Rywalizacja na Mugello miała być rozegrana w ostatni weekend maja. Tydzień później motocykliści powinni się przenieść do stolicy Katalonii. Przełożenie obu wydarzeń nie jest zaskakujące. Włochy i Hiszpania to dwa najbardziej dotknięte pandemią COVID-19 kraje Europy. W sumie odnotowano w nich ponad 270 tysięcy zakażeń. Zmarło niemal 30 tysięcy osób.
Po odwołaniu inauguracji sezonu w Katarze, Grand Prix Włoch i Grand Prix Katalonii są odpowiednio szóstą i siódmą przełożoną rundą tegorocznego kalendarza. O tym, że rywalizacja w Barcelonie najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku w wyznaczonym terminie informowali już wcześniej przedstawiciele katalońskiego rządu.
Na dzień dzisiejszy pierwszą rundą MotoGP może być Grand Prix Niemiec. Jeźdźcy powinni zagościć na torze Sachsenring w dniach 19-21 czerwca.
Carmelo Ezpeleta, szef Dorna Sports promującej MotoGP, przyznał niedawno, że byłby zachwycony, gdyby udało się rozegrać 10 rund. W znalezienie tylu krajów mogących przyjąć motocyklistów powątpiewa z kolei Paolo Ciabiatti, dyrektor sportowy Ducati.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS