A A+ A++

Któż z nas nie chciałby motocykla, który w lot przewiduje nasze zamiary i natychmiast dostosowuje ustawienia do tego, co zamierzamy robić… Choć takie udogodnienia wydają się dziś czystą fantastyką, niekoniecznie muszą nią być. Nad systemem, wykorzystującym fale mózgowe do sterowania ustawieniami motocykla, pracuje jeden z największych producentów motocykli na świecie – Honda.

Pomysł nie jest tak absurdalny, jak mogłoby się wydawać – fale emitowane przez mózg człowieka są coraz lepiej poznawane, a wiele z ich aktywności można odczytać z niemal stuprocentową skutecznością.

Tę właśnie właściwość chcieliby wykorzystać badacze Hondy, pracujący nad przekształceniem fal mózgowych w impulsy sterujące systemami zarządzania motocyklem. W założeniu pomysł wydaje się prosty – elektrody umieszczone w kasku wysyłają do jednostki sterującej BMI (Brain Machine Interface) odebrane z mózgu sygnały. Jednostka BMI identyfikuje je i na ich podstawie wysyła komendy do odpowiednich systemów elektronicznych motocykla, takich jak akcelerometry, moduł bezwładnościowy IMU, elektroniczna przepustnica, ABS, kontrola trakcji, czy inne.

W efekcie, motocykl sprawniej reaguje na polecenia kierowcy, ponieważ jest już do nich przygotowany. Doświadczeni motocykliści znacznie łatwiej postawią motocykl na koło, czy wykonają stoppie, zaś początkujący, dzięki odpowiedniemu dostosowaniu reakcji przepustnicy i skrętu przedniego koła, będą mogli poczuć się pewniej za sterami motocykla.

Aktualny status tej idei to zgłoszenie patentowe, więc nie spodziewamy się, że w krótkim czasie system ten trafi do motocykli produkcyjnych. Jeśli jednak producentowi uda się wprowadzić takie rozwiązanie, będzie mógł poszczycić się przełomem w branży.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSainz: to czwarte miejsce ma gorzki posmak
Następny artykułZanieść ich do Jezusa