Jedyny motocykl Ferrari na świecie
Marki Ferrari nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, ale czy włoska stajnia z Marannello kiedykolwiek robiła motocykle? I tak i nie. Ferrari nigdy oficjalnie nie zbudowało motocykla, ale jest jeden motocykl który nosi oficjalne numery podwozia Ferrari. To motocykl zbudowany w 1995 roku przez firmę David Kay Engineering. Wyglądem delikatnie nawiązuje do legendarnej Testarossy (charakterystyczne elementy aerodynamiki) a w ramie siedzi wykonany z magnezu i aluminium czterocylindrowy, chłodzony powietrzem, 16-zaworowy silnik o pojemności 900 cm3 i mocy 105 KM. Niezbyt imponujące jak na Ferrari prawda? Motocykl waży jednak zaledwie 172 kg i dzięki niskiej masie mógł osiągnąć nawet 250 km/h.
Silnik osadzony jest w aluminiowej ramie, ma pięciobiegową skrzynię i hamulce Brembo, oraz ręcznie robione koła o nazwie Astralite. W kokpicie z frezowanego aluminium znajdziesz elektroniczne wskaźniki. Przód motocykla wydaje się jednak nieco przestarzały i oldschoolowy jak na 1995 roku i średnio nawiązuje do marki Ferrari, a raczej przypomina lampę GSX-R-a 1100 z podobnego okresu. Mimo wszystko cały motocykl to ciekawa konstrukcja, a takie smaczki jak logo Ferrari na pokrywach wałków rozrządu czy oryginalny lakier Ferrari dodają mu uroku.
Ferrari 900 – jedyny motocykl Ferrari
Ferrari 900 budowane przez 4 lata
David Kay próbował sprzedać Ferrari 900 za blisko milion złotych!
Jego budowa zajęła Davidowi Kay’owi 4 lata i 3000 godzin, ale motocykl został zrobiony ręcznie. Zanim projekt został rozpoczęty David Kay wysłał list intencyjny do Ferrari z prośbą o oficjalne przyjęcie motocykla pod skrzydła, a raczej kopyta czarnego konika. Uzasadnieniem był fakt, że inżynier pracujący dla MV Agusty chciał zbudować ten motocykl jako hołd dla zmarłego ojca. Odpowiedź od Ferrari była pozytywna i na ramę motocykla Ferrari trafił oficjalny numer seryjny SF-01M.
Zobacz także: Aston Martin buduje motocykl razem z legendarnym Brough Superiorem – prototyp robi wrażenie
Skok na kasę?
Ckliwa historia miała uzasadnienie w latach 90, jednak pod koniec pierwszej dekady nowego tysiąclecia, David Kay postanowił pozbyć się motocykla zarabiając przy tym sporo kasy. Być może ilość poświęconej pracy była uzasadnieniem kwoty jaką zażyczył sobie właściciel, ale gdyby nie fakt, że Ferrari 900 został oficjalnie wzięty pod skrzydła stajni z Maranello Kay mógłby tylko pomarzyć o kasie za jaką wystawił motocykl. Z perspektywy czasu wydaje się że był to zwyczajny skok na kasę, ale warto nadmienić, że skok tylko połowicznie udany. Motocykl trafił na licytację domu aukcyjnego Bonhams w 2008 roku z minimalną kwotą 180 000 funtów (900 000 zł!). Nie osiągnął założonej ceny minimalnej. Później trafił też na aukcję eBay, gdzie był wystawiony za 250 000 funtów i też nie zainteresował się nim nawet pies z kulawą nogą. Motocykl udało się sprzedać dopiero w 2012 roku za około 85 000 funtów (około 400 000 zł), co i tak wydaje się dość wygórowaną kwotą. Z drugiej strony to ciekawy egzemplarz dla kolekcjonera. Choć nie został zbudowany w Modenie, a raczej wciągnięty na oficjalną listę pojazdów zbudowanych przez Ferrari wciąż pozostaje jedynym oficjalnym motocyklem tej marki na świecie.
Ferrari 900 – jedyny motocykl Ferrari | Ferrari 900 – jedyny motocykl Ferrari |
zobacz galerię
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS