DoRzeczy.pl: Marcin Kierwiński oraz Jan Grabiec weszli do KPRM z kontrolą poselską. Powodem interwencji jest skażenie Odry i zarzut kłamstwa, którego miał dopuścić się premier Morawiecki. Jak pan na to patrzy?
Jan Mosiński: Opozycja w tej chwili robi co może, żeby tylko zaistnieć. Dla nich im gorzej dla Polski, tym lepiej, bowiem widzą nadzieję na przejęcie władzy. Proszę spojrzeć na ich kłamstwa, na powielanie narracji strony niemieckiej. Zachowują się zupełnie tak, jakby opowiadali się po stronie Berlina. Oni zamiast pomagać, wspierać rząd w tej trudnej sytuacji, wolą atakować. Myślę, że wyborcy nie tylko PiS, ale generalnie wyborcy w Polsce, dostrzegą wreszcie tę podłą politykę, uprawianą poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Poseł Marcin Kierwiński podkreśla, że państwo polskie pozostawało przez dłuższy czas bierne, dlatego posłowie PO chcą dowiedzieć się, kiedy premier dowiedział się o katastrofie na Odrze. Jak pan odpowie na ten zarzut?
Służby podległe wojewodom działały od samego początku. Wojewódzkie Inspektoraty Ochrony Środowiska, Główny Inspektor Ochrony Środowiska podległy premierowi, czy Wody Polskie – zadziałały natychmiast po otrzymaniu ws. Odry pierwszych sygnałów, czyli około 26-27 lipca. Wówczas pobrano próbki wody do badania, a ich pierwsze wyniki dostępny były 3 sierpnia. Powstał w tej sprawie raport, następnie zaalarmowane zostały organy ścigania. Jesteśmy transparentni w działaniu i wyciągamy wnioski na przyszłość.
Chodzi o inwestycje w dalsze zabezpieczenia?
Oczywiście. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiedziała przekazania 250 mln złotych na stworzenie specjalnego systemu, który będzie z wyprzedzeniem ostrzegał o ewentualnych zagrożeniach. To pozwoli w przyszłości uniknąć zagrożenia.
Donald Tusk napisał w serwisie Twitter, że „PiS jest jak rtęć”. Jak pan to ocenia?
Mogłoby się wydawać, że Donald Tusk nie przekroczy pewnych granic, a jednak. Porównanie nas do rtęci pokazuje, że dla tego człowieka nie ma żadnych granic. Ten hejterski, chamski wpis obnaża jego prawdziwe intencje. Gdyby mógł, to wyprowadziłby ludzi na ulicę, jednak nie tędy droga panie Tusk. Klasowi politycy, nawet będąc w opozycji, w momentach trudnych współpracują z rządem, natomiast teraz mamy tylko utrudnienia i przeszkadzanie. Rząd z pewnością będzie działał na rzecz odbudowy ekosystemu Odry. Dla Tuska to bez znaczenia. On żyje w transie nienawiści wobec PiS.
Czytaj też:
Powrót Donalda Tuska okazał się sukcesem? Polacy raczej sceptyczniCzytaj też:
Morawiecki zdymisjonował szefa GIOŚ. Ozdoba: Emocjonalna i błędna decyzja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS