A A+ A++

Morawiecki w rozmowie z niemieckim dziennikiem wyraża nadzieję, że białoruskie służby, które dokonują – jak mówi – prowokacji na granicy Polski z Białorusią “nie posuną się za daleko”. – Ponieważ jesteśmy zdeterminowani, aby bronić naszych granic wszystkimi środkami. Wschodniej granicy Europy, a także NATO – podkreślił szef rządu.

– Jedna sprawa jest jasna: jeśli teraz nie zatrzymamy tysięcy imigrantów, wkrótce do Europy będą zmierzać setki tysięcy, miliony. Jeśli nie będziemy zdecydowanie bronić naszych granic, setki milionów imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu będą próbować dostać się do Europy, szczególnie do Niemiec. Ponad 80 mln osób mieszka w Niemczech – czy wpuścicie kolejnych 50 milionów? Sądzę, że obywatele Niemiec nie byliby z tego zadowoleni, ponieważ chcą zachować swój standard życia. Chcą zachować swoją kulturę – mówił polski premier.

Jeśli nie będziemy zdecydowanie bronić naszych granic, setki milionów imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu będą próbować dostać się do Europy, szczególnie do Niemiec

Premier Mateusz Morawiecki

Morawiecki ocenia, że Aleksandr Łukaszenko i Władimir Putin “realizują strategię destabilizacji Zachodu”. – Nie wiemy, co jeszcze planują, nie można wykluczyć niczego – mówi. Premier dodaje, że jest możliwe, iż “kryzys na granicy ma na celu odciągnąć uwagę od nowych działań militarnych, które Putin przygotowuje na Ukrainie”.

Czytaj więcej

CNN rozmawia z imigrantami na polsko-białoruskiej granicy. Chcą do Niemiec

– Mam nadzieję, że presja międzynarodowa zadziała i że pozostaniemy z 20 tysiącami imigrantów, którzy dziś przebywają na Białorusi. Jeśli ich napływ zostanie wstrzymany, UE mogłaby pomóc w odesłaniu tych osób do ich ojczyzn – podkreśla premier.

Morawiecki przekonuje też, ze Polska skutecznie chroni swojej granicy. – Jako suwerenne państwo musimy to gwarantować. To samo dotyczy Europy: musimy zrobić wszystko, by chronić naszych granic na Morzu Śródziemnym i wschodzie przed imigrantami – mówi.

Na pytanie dlaczego Polska nie korzysta z pomocy Fronteksu w czasie trwającego kryzysu, premier odpowiada: – W tej chwili mamy ponad 15 tysięcy żołnierzy na wschodniej … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzwartek pochmurny z przejaśnieniami. Czeka nas kilka cieplejszych dni
Następny artykułKowalczyk dla DGP: Żywność droższa, ale wyższej jakości