A A+ A++

Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych wznowiła obrady. Po odebraniu opinii biegłego prof. Piotra Uziębły komisja przesłuchuje b. premiera Mateusza Morawieckiego (PiS). Przewodniczący komisji Dariusz Joński poinformował, że przesłuchanie potrwa do godz. 18 i może być kontynuowane w przyszłym tygodniu.

Morawiecki: To PO jest winna temu, że "poszło w błoto 70 mln zł"
fot. Jacek Szydłowski / / FORUM

Mateusz Morawiecki ma zostać przesłuchany w związku z wydanymi przez siebie decyzjami. 16 kwietnia 2020 r. premier Morawiecki w oparciu o przepisy antycovidowe wydał dwie decyzje. Pierwszą z nich polecił Poczcie Polskiej podjęcie i realizację “niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym, z powodu panującej wówczas pandemii”. Druga decyzja zobowiązywała PWPW do podjęcia działań przygotowujących wybory na prezydenta. Zobowiązywała ona m.in. ministra spraw wewnętrznych i administracji do podpisania umowy z PWPW na wydrukowanie pakietów wyborczych.

Jednak dopiero 8 maja 2020 r. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta RP zarządzonych w 2020 r., weszła ona w życie 9 maja. Ustawa została uchwalona przez Sejm 6 kwietnia z inicjatywy PiS. Przewidywała, że głosowanie w wyborach prezydenckich miało być wyłącznie korespondencyjne.

Według przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego (KO) “premier Morawiecki, który wydał decyzję bez podstawy prawnej, jak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny, nie miał prawa, aby odbierać kompetencje PKW i przenosić je na Pocztę Polską”.

Przesłuchiwanie świadków komisja zakończy 24 maja, jako ostatni zeznawać będzie Jarosław Kaczyński. Joński powiedział dziennikarzom, że w razie potrzeby komisja jest gotowa wezwać kolejnych świadków. Raport końcowy komisja planuje przedstawić do końca maja.

Wybory prezydenckie, zgodnie z zarządzeniem marszałek Sejmu z lutego 2020 r., miały odbyć się 10 maja 2020 r. w formule głosowania korespondencyjnego z powodu epidemii COVID-19. Jednak 7 maja Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że ponieważ obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie 10 maja 2020 r. nie może się odbyć. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca (I tura), a głosowano w lokalach wyborczych.

Morawiecki: Decyzje dla PWPW i Poczty Polskiej wydałem w oparciu o ustawę covidową

Przewodniczący komisji Dariusz Joński zapytał czy Morawiecki odpowiada za decyzje, które wydał 16 kwietnia 2020 r. Pierwszą z nich polecił Poczcie Polskiej podjęcie i realizację “niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta RP w 2020 r. w trybie korespondencyjnym, z powodu panującej wówczas pandemii”. Druga decyzja zobowiązywała PWPW do podjęcia działań przygotowujących wybory na prezydenta. Zobowiązywała ona m.in. ministra spraw wewnętrznych i administracji do podpisania umowy z PWPW na wydrukowanie pakietów wyborczych.

Morawiecki powiedział, że obie decyzje zostały wydane przez w oparciu o art. 11 ustawy covidowej i na podstawie przedstawionych mu ustnie przez szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka informacji o opiniach, które wpłynęły do Kancelarii, podjąłem taką decyzję i dotyczyła ona zlecenia czynności przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów.

Pytany, czy sam ponosi odpowiedzialność za te decyzje powiedział: “Ja podpisałem decyzję dla PWPW i Poczty Polskiej 16 kwietnia.

Na początku Morawiecki zgłosił wniosek o swobodną wypowiedź, który Joński oddalił. Po odwołaniu się decyzji Jońskiego komisja przeprowadziła głosowanie w wyniku, którego nie uwzględniono odwołania tym samym komisja nie udzieliła Morawieckiemu prawa do swobodnej wypowiedzi.

Przed zadawaniem pytań członek komisji Mariusz Krystian (PiS) złożył wniosek o wykluczenie z przesłuchania przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego. Wniosek został odrzucony przez członków komisji w wyniku głosowania. 

Morawiecki: To PO jest winna temu, że “poszło w błoto 70 mln zł” przy organizacji wyborów kopertowych

Mateusz Morawiecki został zapytany przez szefa komisji Dariusza Jońskiego (KO) czy bierze całą odpowiedzialność za wydanie decyzji, na podstawie której podejmowane czynności zmierzające do przygotowania i przeprowadzenia wyborów kopertowych skutkowały wyrzuceniem w błoto ok. 100 mln zł.

Gdy Morawiecki zaczął odpowiadać, został upomniany przez Jońskiego, by odpowiedział na to konkretne pytanie. “Co to za wyłączanie guzika, może pan wziąć udział w Familiadzie panie przewodniczący, co to w ogóle jest” – zwrócił się Morawiecki do Jońskiego.

Szef komisji odparł, że to nie jest konferencja prasowa. “Może dla pana to jest śmieszne, ale poszło 100 milionów złotych w błoto” – powtórzył Joński.

“Wy jesteście winni temu, że poszło w błoto 70 milionów złotych, jest temu winna Platforma Obywatelska, pana kierownik, ówczesny szef PO, pani Małgorzata Kidawa-Błońska i wszyscy ci, którzy się do tego przyznali, w tym również pan Rafał Trzaskowski” – powiedział Morawiecki.

“Podpisałem decyzję i jestem z tego bardzo dumny, ponieważ ona umożliwiała przeprowadzenie wyborów, przygotowanie czynności przygotowawczych do przeprowadzenia wyborów i biorę za to odpowiedzialność” – oświadczył b. premier.

Morawiecki: Nie mogę potwierdzić, że Bielan był pomysłodawcą wyborów korespondencyjnych

Podczas posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjny były premier został zapytany, czy to europoseł Adam Bielan, w 2020 r. rzecznik kampanii prezydenta Andrzeja Dudy, był pomysłodawcą przeprowadzenia wyborów prezydenckich z 2020 r. w trybie korespondencyjnym. Jak wskazał szef komisji Dariusz Joński (KO), to właśnie jego jako pomysłodawcę wskazało co najmniej trzech świadków komisji.

“Nie mogę tego potwierdzić. Pomysł ten pojawił się w dyskusjach w naszym rządzie, w kierownictwie politycznym, mniej więcej pod koniec marca, na początku kwietnia” – odparł Morawiecki. Jak wskazał, był on pokłosiem informacji płynących z innych krajów, które ze względu na pandemię rozważały przeprowadzenie wyborów właśnie w trybie korespondencyjnym. “Wielokrotnie rozmawiałem z Adamem Bielanem, ale nie od niego pierwszego usłyszałem ten pomysł” – powtórzył Morawiecki, dopytywany o szczegóły.

Na pytanie, kiedy po raz pierwszy poruszył ten temat z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim, Morawiecki odparł, że na pewno było to po 28 marca 2020 r. Jak dodał, nie pamięta okoliczności tej rozmowy, ale – dodał – jego opinia była “pozytywna”.

“Decyzja ws. wyborów korespondencyjnych była tak naturalna, że aż pana to boli. Wasz obóz polityczny podjął tę decyzję o głosowaniu korespondencyjnym, myśmy tylko rozszerzyli to na wszystkich obywateli w ślad za zaleceniami Światowej Organizacji Żórawia” – zwrócił się Morawiecki do Jońskiego.

Gdy Joński zapytał byłego premiera, czy zdaje sobie sprawę z nadużycia władzy, a Morawiecki zaczął swoją odpowiedź od obietnicy rozliczenia obecnej władzy, szef komisji wyłączył mu mikrofon. “Nie pozwolę, aby pan kogokolwiek na tej komisji obrażał” – powiedział.

Morawiecki: Nie było żadnych propozycji korupcyjnych ani zastraszania

Zdaniem Morawieckiego, wybory w trybie korespondencyjnym były bezpieczniejsze, “podobnie jak zdaniem (b. szefa MZ) ministra Łukasza Szumowskiego i medyków”. “Wybory, które zorganizowaliśmy pod przymusem PO były mniej bezpieczne” – ocenił. Podkreślił, że nie miał żadnych wątpliwości, że wybory z głosowaniem przy urnach są mniej bezpieczne, z punktu widzenia epidemicznego. “Wybory korespondencyjne były najwłaściwszym sposobem przeprowadzenia wyborów” – przekonywał.

“Dla mnie informacje spływające ze świata, a przynajmniej z dwóch kontynentów, co do trybów przeprowadzenia wyborów były najbardziej przekonujące. Te informacje spływały z USA, Kanady, Szwajcarii, Niemiec, Korei Południowej i to było bardzo przekonujące, że skoro w takich krajach odbywały się wybory korespondencyjne, to my też powinniśmy je przeprowadzić” – wyjaśnił.

B. premier zeznał, że rozmawiał wówczas – czasami kilka razy dziennie – z ministrem Szumowskim, “który miał bardzo szerokie kontakty ze środowiskiem medycznym” i z prof. Andrzejem Horbanem, który był jego głównym doradcą do spraw COVID-19. “Podkreślali oni, że tryb wyborów korespondencyjnych jest bezpieczniejszy” – zapewnił.

Pytany, czy zalecenia Szumowskiego były mu przekazywane formalnie czy nieformalnie, odpowiedział, że nie wymieniali się pismami, skoro widzieli się kilka razy dziennie. “Po prostu rozmawialiśmy o problematyce koronawirusa i również o tym, żeby zrobić wszystko, aby pozyskać jak najwięcej środków sanitarnych” – dodał.

“Ze wszystkich stron docierały do mnie wołania o środki sanitarne, środki ochrony fizycznej. Wówczas, w przyspieszonym tempie pozyskiwaliśmy z różnych stron świata i produkowaliśmy w Polsce wszelkie środki ochrony fizycznej” – powiedział Morawiecki.

B. premier odniósł się do zeznań b. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, który powiedział, że Morawiecki uczestniczył w spotkaniu w wilii przy ulicy Parkowej, na którym obecny był m.in. b. polityk Porozumienia Michał Wypij i podczas którego omawiano sprawę wyborów kopertowych. “Nie przypominam sobie, abym brał udział w spotkaniu z panem Wypijem. Nie miałem też relacji z tego konkretnego spotkania” – zeznał.

Morawiecki został zapytany, czy według jego wiedzy “były propozycje korupcyjne lub sytuacje zastraszania posłów partii Kukiz’15”. Polityk odpowiedział stanowczo, że nie było żadnych propozycji korupcyjnych ani o propozycji charakterze zastraszania oraz nie miał wiedzy na temat tego, czy ówczesny szef jego gabinetu spotykał się posłami Kukiz’15.

“Nie wiadomo mi nic o tym, żeby były jakieś pozaprawne naciski na Jarosława Gowina i Michała Wypija, natomiast były rozmowy z Porozumieniem Jarosława Gowina, aby nie zdradzali linii obozu politycznego, z jakiego weszli do Sejmu, tylko żeby lojalnie zachowywali się jak członkowie tego obozu politycznego. Sam pamiętam wiele rozmów z premierem Gowinem” – zeznał.

Zapewnił, że wybory korespondencyjne nie mogły wpłynąć negatywnie na sytuację Poczty Polskiej. “Od początku zakładaliśmy, że wszelkie koszty poniesione przez podmioty, którym decyzja jest zlecana musza zostać zrekompensowane” – poinformował Morawiecki.

Autor: Olga Łozińska, Edyta Roś, Delfina Al Shehabi

oloz/ ero/ godl/ sno/ par/ del/ mrr/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKopacz widziała spot PO?! Tak skomentowała atak na Fico
Następny artykułGdzie Apple'a biją, tam Samsung korzysta. Koreańczycy ośmieszyli rywala