Szef rządu zaznaczył, że jeśli pojawią się jakiekolwiek wątpliwości co do umocowania któregoś z konstytucyjnych organów państwa, w sprawie być może będzie musiał wypowiedzieć się Trybunał Konstytucyjny, bo to on, a “nie sądy powszechne czy nawet Sąd Najwyższy jest tzw. sądem ostatniego słowa w naszym systemie ustrojowym”.
PAP: Panie premierze, przed tygodniem wydał wyrok dotyczący Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wśród prawników i sędziów interpretacja tego wyroku jest niejednoznaczna. Pełnomocnicy SN przed TSUE wskazują, że KRS powinien natychmiast zaprzestać jakichkolwiek działań. Jakie konsekwencje – w pana ocenie – wyrok niesie za sobą dla polskiego wymiaru sprawiedliwości?
Mateusz Morawiecki: Trybunał potwierdził, że stanowisko Polski w tej sprawie było od początku słuszne – ustrój sądownictwa należy do kompetencji państw członkowskich. Jeśli któreś państwo chce go zmienić – to do organów tego państwa należy decyzja w tych sprawach. Wydana w czerwcu opinia rzecznika generalnego Jewgienija Tanczewa szła w zupełnie inną stronę – zawarto tam nawet wymogi, nieoparte zresztą na jakichkolwiek podstawach prawnych, jak powinny wyglądać krajowe rady sądownictwa. Trybunał w Luksemburgu odrzucił to błędne rozumowanie i w żadnym punkcie wyroku nie wskazał, że KRS czy Izba Dyscyplinarna są niezgodne europejskim prawem.
PAP: I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf mówiła po tym wyroku, że rząd, Sejm i Senat powinny podjąć działania ustawodawcze w celu zmiany ustawy o KRS i Izbie Dyscyplinarnej. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki nie wykluczył inicjatywy ustawodawczej ws. tego wyroku. Czy rząd planuje jakieś zmiany legislacyjne w tej kwestii?
MM: Nie wiem dlaczego pani Prezes tak uważa, bo z wyroku nic takiego nie wynika. Podkreślam, TSUE nie stwierdził jakichkolwiek naruszeń prawa, nie wskazał ani jednego , który byłby sprzeczny z prawem . Nasi przeciwnicy procesowi w tej sprawie rzeczywiście tego oczekiwali, ale ponieśli porażkę, bo w wyroku jest coś dokładnie odwrotnego – zdaniem unijnego Trybunału fakt powoływania sędziów przez organ władzy wykonawczej nie powoduje, że nie są oni niezawiśli. Trybunał powiedział też wyraźnie, że z prawa europejskiego nie wynika jeden konkretny model ustroju sądownictwa, a tym bardziej taki model z którym polska KRS byłaby niezgodna. Na to też liczyli krytycy reform sądownictwa. I bardzo dobrze, że TSUE podzielił prezentowany przez nas od samego początku pogląd. Część prawniczego jest zawiedziona, że Trybunał nie spełnił tych oczekiwań – i manipuluje wyrokiem, usiłując wmówić opinii publicznej, że wynika z niego jakoby TSUE zakwestionował legalność KRS. W rzeczywistości Trybunał niczego takiego nie powiedział, potwierdzając tym samym, że ustrój sądownictwa należy do kompetencji państw członkowskich.
PAP: Zgodnie z wyrokiem TSUE, to SN może badać Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów SN w stan spoczynku. I Prezes Sądu Najwyższego zapowiedziała kilka dni temu, że możliwe, iż SN jeszcze przed świętami rozstrzygnie sprawę, w której zostały zadane do TSUE ws. niezależności Izby Dyscyplinarnej. Jakiego rozstrzygnięcia spodziewa się pan ze strony SN?
zobacz także:
MM: TSUE dał naszym sądom pewne wskazówki, ale o tym jak je oceniać muszą zadecydować one samodzielnie, uwzględ … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS