Mieszkańcy sosnowieckiego Klimontowa zastanawiają się, czy monumentalne gmachy dawnej kopalni Klimontów da się jeszcze uratować. – Lata temu były własnością prywatnej firmy, która chciała w nich budować jachty – wspomina Piotr Dudek, jeden z sosnowieckich radnych.
Kopalnia Klimontów w Sosnowcu powstała na początku XX w. Po wojnie została połączona na kilka lat z kopalnią Mortimer z Zagórza i zakład nazwano po prostu Klimontów-Mortimer. Później znowu była samodzielnym zakładem, by ponownie połączyć się ale już tym razem z kopalnią Mortimer-Porąbka pod nazwą Czerwone-Zagłębie. Tę nazwę zmieniono latach 90. na Porąbka-Klimontów. Zakład fedrował do 2000 r.
O dawnej kopalni i przemysłowym charakterze dzielnicy świadczy m.in. szpaler fińskich domków ciągnących się przy ul. Hubala-Dobrzańskiego. To dawna kolonia patronacka im. Wincentego Pstrowskiego, która powstawała w latach 1947-50. Polska za węgiel i koks sprzedawany do Finlandii otrzymywała w zamian domki składane z prefabrykatów. Miały być jedynie tymczasowym panaceum na brak mieszkań dla pracowników kopalni, jednak przebudowane i unowocześnione domki stoją do dziś.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS