NBP wypuścił kolekcjonerską monetę o nominale 100 zł z okazji powrotu złota do Polski. Bilon ma kształt właśnie sztabki złota, jego emisja ruszyła 18 grudnia.
Narodowy Bank Polski posiada obecnie 228,6 tony złota, z czego 105 jest składowanych w skarbcach NBP. W latach 2018–2019 polskie rezerwy złota zostały zwiększone o 125,7 tony (122%), przy czym w 2018 roku NBP zakupił 25,7 tony, natomiast w 2019 roku kolejne 100. W efekcie tych zakupów NBP przesunął się w rankingu wielkości zasobu złota z 34. na 22. pozycję wśród banków centralnych na świecie i z 15. na 11. w Europie, wyprzedzając wszystkie kraje regionu, o czym szerzej pisaliśmy w artykule “Polska liderem >>złotego odrodzenia<< w Europie Środkowej”. Równocześnie udział złota dewizowego w oficjalnych aktywach rezerwowych wzrósł do 9,1% (wobec 3,8% na koniec 2017 roku).
„Złota bomba” NBP
Wiadomość o zakupie stu ton złota i planach repatriacji kruszcu to prawdziwa bomba informacyjna ze strony Narodowego Banku Polskiego. NBP nagle poinformował o zakupie 95 ton złota wartych obecnie ponad 16 miliardów złotych.
Już jesienią, przy okazji pierwszych zakupów złota przez Narodowy Bank Polski, napisałem, że polski bank centralny wreszcie zrobił to, co powinien. Zatem inicjatywie zakupu stu ton złota mogę tylko przyklasnąć. Nadchodzi bowiem czas „monetarnego resetu”, w ramach którego panujący od niemal 50 lat i zupełnie już niewydolny ład monetarny oparty o fiducjarne pieniądze kreowane bez żadnych ograniczeń zostanie odesłany do lamusa. To, co go zastąpi, z dużym prawdopodobieństwem będzie w jakiś sposób powiązane ze złotem. Być może to SDR z dodanym do „koszyka” złotem stanie się nową globalną walutą rezerwową, zastępując w tej roli dolara.
Jeśli tak się stanie, to o sile krajowej waluty w znacznym stopniu decydować będą oficjalne rezerwy złota. Królewski metal znów stałby się kartą atutową w światowych rozgrywkach. A jeśli nie… to nic nie tracimy. NBP na czerwcowe zakupy złota wydał nieco ponad 4 mld dolarów. Ta kwota uszczupliła portfel zagranicznych obligacji skarbowych, w których NBP wciąż przechowuje 90% naszych rezerw walutowych. W świecie zerowych lub wręcz ujemnych rentowności tych papierów ich trzymanie jest pozbawione sensu. Odpada więc dyżurny argument przeciwników złota, że nie przynosi ono odsetek. Współcześnie obligacje skarbowe Niemiec przynoszą ujemne przepływy kapitałowe.
Czytaj dalej: „Złota bomba” NBP
Strategiczna decyzja o zakupie złota wynikała między innymi z dobrej sytuacji gospodarczej oraz sukcesywnego wzrostu aktywów rezerwowych – podkreśla NBP.
Złoto jest postrzegane jako strategiczny składnik rezerw dewizowych także ze względu na brak ryzyka kredytowego rozumianego jako możliwość niewywiązania się emitenta ze zobowiązań, brak bezpośrednich powiązań z polityką gospodarczą jakiegokolwiek kraju, a także cechy fizyczne – trwałość i właściwie niezniszczalność.
Znaczące zwiększenie zasobu posiadanego złota stanowiło jedną z przesłanek podjęcia przez zarząd NBP decyzji o dywersyfikacji miejsc przechowywania kruszcu, tak aby mniej więcej połowa rezerw złota, tj.100 ton, znajdowała się w skarbcach NBP. W ten sposób postępują też inne banki centralne.
– W symbolicznym znaczeniu możemy uznać, że historia zatoczyła koło i – podobnie jak w II RP – w skarbcach banku centralnego znów znajduje się złoto. Fakt obecności znaczącej części rezerw złota na terenie Polski, w skarbcach NBP, podkreślamy emisją wyjątkowej monety w kształcie sztabki. Ta niezwykła moneta jest także naszym hołdem złożonym pracownikom przedwojennego Banku Polskiego SA, którzy z narażeniem życia i wielkim poświęceniem uchronili ówczesne zasoby złota przed przejęciem przez okupantów – czytamy na stronie NBP.
Wymiary monety to 23,43 x 13,97, waży 8 gramów, wykonana jest z próby Au 999,9/100 i wyemitowana została w nakładzie do 2019 sztuk. Cena wynosi 2100 zł brutto.
Źródło: Bankier24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS