Pierwsze egzemplarze prototypy niszczycieli Ottokar-Brzoza dostanie 14. Pułk Przeciwpancerny w Suwałkach. W jednej baterii będzie osiem niszczycieli czołgów, każdy z nich będzie mógł naraz wystrzelić osiem precyzyjnych brytyjskich pocisków Brimstone o zasięgu 12 km.
Jak zapowiedział wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak, zatwierdzając w środę rano umowę, rząd chce, by w przyszłości pociski Brimstone były produkowane w Polsce. Nie ujawnił, ile niszczycieli finalnie ma mieć nasze wojsko.
Podwozie o napędzie 4×4 do niszczycieli dostarczy Autosan z Sanoka, na licencji czeskiej Tatry. W baterii, oprócz niszczycieli, będą także wozy: dowodzenia, amunicyjne, wsparcia technicznego oraz rozpoznania.
– Jednostki będą przygotowane do sprostania wymogom dzisiejszego pola walki. Jakie są te wymagania, wiemy doskonale, bo obserwujemy sytuację w Ukrainie, obserwujemy, w jaki sposób Ukraińcy odpierają inwazję rosyjską – stwierdził wicepremier Mariusz Błaszczak, dodając, że broń przeciwpancerna ma olbrzymie znaczenie wobec agresji Rosji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS