Kij ma dwa końce a prezydentowi Maciejowi Kupajowi można dołożyć z jednej albo z drugiej strony. Gdyby nie spróbował sięgnąć po rządowe pieniądze na usuwanie skutków powodzi i naprawiał zniszczoną infrastrukturę kosztem legnickich dróg czy szkół, oberwałby za niegospodarność. A że dla dobra miasta zabiegał o dopisanie Legnicy do obszarów klęski żywiołowej, dostaje mu się od portalu Lca.pl za brak solidarności z powodzianami.
Od dwóch dni Wojciech Obremski, mój kolega z portalu Lca.pl, próbuje podpuszczać legniczan przeciwko władzom Legnicy za to, że złożyły wniosek o uwzględnienie ich miasta w wykazie obszarów dotkniętych klęską żywiołową, a kiedy fala opadła, dopilnowały skrupulatnej inwentaryzacji szkód spowodowanych bezpośrednio lub pośrednio przez ulewne deszcze. Poza motywowaną politycznie niechęcią Wojtka do nowego prezydenta, kompletne nie widzę uzasadnienia dla takiego ataku.
Wojtkowi chciałbym przypomnieć, że 7 maja 2024 roku na inauguracyjnej sesji rady miejskiej Maciej Kupaj ślubował: “Dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców Legnicy”. To zobowiązanie nie przestało obowiązywać prezydenta tylko dlatego, że w innych miastach Dolnego Śląska i Opolszczyzny żywioł spowodował nieporównanie większe spustoszenie.
Dlatego ze zdrowym rozsądkiem kłóci się czynienia prezydentowi Maciejowi Kupajowi zarzutów, że o pomyślność mieszkańców Legnicy dba z większym zaangażowaniem niż o pomyślność mieszkańców Kłodzka, Stronia Śląskiego, Lądka-Zdrój czy Głuchołazów.
Powodów do takiej krytyki nie ma tym bardziej, że na obecnym etapie nie zaszło absolutnie nic, co uzasadniałoby postawioną przez Lca.pl tezę, jakoby “prawdziwi powodzianie” zostali przez Legnicę skrzywdzeni. Fakty są takie, że dotychczas żadnych pieniędzy im przez Macieja Kupaja nie zabrano. A nawet jeśli Legnica zgodnie z zapowiedziami wystąpi o rządową pomoc, to jej argumenty będą podlegać merytorycznej ocenie w kontekście wniosków złożonych przez inne samorządy. Ufam, że rząd Donalda Tuska zachowa się bardziej odpowiedzialnie niż poprzednia władza, która publiczne pieniądze kierowała przede wszystkim do swoich.
Miesiąc temu, zaraz po dopisaniu Legnicy do obszarów klęski żywiołowej, z podobnymi jak Wojtek uwagami wystąpił na Facebooku inny mój kolega, Grzegorz Żurawiński. Też się z nim wtedy nie zgadzałem, natomiast nie miałem najmniejszego powodu, by wątpić w czyste intencje Grześka. Jego post odbierałem wyłącznie jako wyraz autentycznej solidarności ze straszliwie doświadczonymi przez żywioł mieszkańcami Kotliny Kłodzkiej czy Opolszczyzny. Z tekstami Lca.pl sprawa nie jest tak jednoznaczna, bo oba są sygnowane nazwiskiem Wojtka Obremskiego – etatowego członka sprzymierzonego z Prawem i Sprawiedliwością związku zawodowego Solidarność. Nie potrafię otrząsnąć się z wrażenia, że nie o współczucie dla ofiar żywiołu tu chodzi, ale o coś innego, mętnego, brudnego jak powodziowa woda. Albo może, bo ja wiem, jak polityka?
Piotr Kanikowski
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS