A A+ A++

Jacek Piórkowski i polskie studio Spectrum Studios znaleźli się w centrum uwagi po tym, jak na mediach społecznościowych rozeszły się informacje o obowiązkowych sesjach w saunie.

Źródło fot. Midjourney.

i

Sauna obowiązkowa

Tak z początku prezentowała się sprawa, którą nagłośnił Adrian Chmielarz na Facebooku. Z konwersacji, która miała miejsce między scenarzystką Aleksandrą Wolną a Jackiem Piórkowskim (szefem Spectrum Studios) wynikało, że – pracownice, nazwane przez niego „jego dziewczynami od narracji” udały się z nim do sauny w celu stworzenia „niesamowitej” koncepcji scenariusza (proof of concept). Sama oferta pracy na LinkedIn miała zawierać wymóg „nagich sesji w saunie”.

Wpis Chmielarza jest dość dosadny.Źródło: Adrian Chmielarz / Facebook.

By było jeszcze ciekawiej, wspomniana przez Piórkowskiego scenarzystka Magdalena Kucenty, z którą mają się kontaktować kandydaci w sprawie zadania rekrutacyjnego, wcale nie pracuje w studiu. Jak się bowiem okazuje, twórca był tylko jej uczniem na kursie projektowania narracji i to w ramach tych zajęć Kucenty doradziła mu co do jego projektu.

Co więcej, Piórkowski odsyłał zainteresowanych pracą do niej, mimo że Kucenty jeszcze nie odpowiedziała na jego prośbę w tej sprawie (jako że rzadko korzysta z mediów społecznościowych). Dopiero teraz, po wiadomościach od dwóch kandydatów, scenarzystka dowiedziała się o całej sprawie (via Natalia Wylezińska w serwisie X).

Aktualizacja: Magdalena Kuncety opublikowała oświadczenie na Facebooku, w którym raz jeszcze potwierdziła, że nie była świadoma działań Jacka Piórkowskiego i „szastania jej nazwiskiem” bez jej zgody.

Oświadczenie Magdaleny Kuncety.Źródło: Magdalena Kuncenty / Facebook.

Saunamistrzyni

Po tym, jak sprawa przebiła się do mainstreamu, poprosiliśmy o komentarz zarówno Piórkowskiego, jak i Aleksandrę Wolną (która jest wieloletnią współpracowniczką GRYOnline). Szef Spectrum Studios poinformował, że około godziny 12-13 powinien pojawić się filmik odnoszący się do sprawy. W międzyczasie twórca podzielił się swoją rozmową ze scenarzystką.

Piórkowski twierdzi, że choć faktycznie wizyty w saunie były obowiązkowe, to nie było ani wymogu „bycia w saunie nago, ani bycia w niej z szefem”. Faktycznie, w opisie ofert pracy nie ma wzmianki o „nagich” lub grupowych sesjach (via serwis LinkedIn) – choć jak wskazuje poniższy screen, nagość wydaje się nie do uniknięcia.

Skąd w ogóle taki, wydawałoby się, absurdalny wymóg? To akurat wyjaśnia już ogłoszenie opublikowane w serwisie LinkedIn, jak również krótkie podsumowanie projektu przez Piórkowskiego. Project Temple to bowiem gra o młodej kobiecie ze złamanym sercem, która zaczyna trening saunamistrza (saunamaster).

Źródło: Jacek Piórkowski.

Źródło: Jacek Piórkowski.

Jak łatwo zgadnąć, wszelkie aktywności związane z sauną będą więc kluczową kwestią w tej fabularnej produkcji, a nagość również ma być środkiem narracji. Stąd właśnie konieczność „rozumienia produktu” przez zespół, czyli – krótko mówiąc – obowiązkowe wizyty w saunie. (Na marginesie: zastanowić się można, czy tworząc militarną strzelankę deweloper oczekiwałby, że jego pracownicy pójdą na front).

Czający się twórca

Piórkowski nie odniósł się jeszcze do innych kwestii, w tym tej, jakoby to on nawiązał kontakt z Aleksandrą Wolną. Scenarzystka twierdzi, że podobne oferty od szefa Spectrum Studios miało otrzymać co najmniej kilka innych osób, również poszkodowanych w aferze z All in! Games.

Chodzi najpewniej o niedawne zwolnienia u twórców Phantom Hellcat oraz (kolejne) oskarżenia o nieopłacanie pracowników przez polskiego wydawcę. Wolna spekuluje, jakoby Piórkowski celowo zwracał się do osób „w trudnej sytuacji”, które – jak to ujęła – „prędzej zgodzą się na coś, co wesoło macha do nich czerwonymi flagami od samego początku”.

Scenarzystce wtóruje Natalia „NathK” Wylezińska (artystka i prezes fundacji Digital Night), według której szef Spectrum Studios miał „czaić się” na grupach artystów na Facebooku, prosząc o próbki prac z nagimi postaciami. Na dowód załączyła screeny do wpisu w serwisie X.

Jak łatwo zgadnąć, na razie Piórkowski prezentuje się co najmniej nieprofesjonalnie. Niemniej czekamy na obiecany filmik z wyjaśnieniami twórcy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Kleks Academy”. Przeboje z nowej “Akademii Pana Kleksa” teraz po angielsku
Następny artykułŚwiadek ujął pijanego kierowcę mercedesa