A A+ A++

Alina (36 l.): – Na ulicy oglądają się za mną mężczyźni, w biurze flirtuję z co najmniej dwoma kolegami. Dla sportu, dla zabawy. Tylko w domu posucha. Nie spałam z moim mężem od roku. Tak, ostatni raz zrobiliśmy to na wakacjach na Malcie. Kiedy przy sobocie próbuję inicjować seks, mąż odmawia, mówiąc, że jest zmęczony, przepracowany, wykończony tempem życia. Fakt, on pracuje za dwóch, od kiedy awansował. Ale wiem, że często ogląda porno i się masturbuje, bo przyłapałam go na tym, więc potrzeby ewidentnie ma. Tyle że ja też je mam. I zaczyna mi już tak brakować seksu, że myślę o zdradzie.

Hubert (44 l.): – Często mam ochotę na seks, ale nie z moją wieloletnią partnerką, matką trójki naszych dzieci. Najchętniej sypiałbym z wieloma kobietami. Przydarzyły mi się liczne skoki w bok: zero emocji, przynajmniej z mojej strony. W założeniu jednorazowe “akcje”. Potem urywałem kontakt. Moja partnerka nigdy się o tym nie dowiedziała i niech tak pozostanie. Kocham ją, nie chcę niczego zmieniać, a na pewno nie zrywać z nią relacji. Nadal mam ochotę z nią być, tworzyć rodzinę, dom. Podoba mi się cały czas; potrzebuję jej. Najbardziej podoba mi się w roli matki naszych synów i córki: czułej, troskliwej, ale wymagającej i konkretnej. I może dlatego nie jestem w stanie widzieć w niej… kochanki?! Nie mam pojęcia, co z tym zrobić. Gdybym jej powiedział, że mnie nie podnieca, poczułaby się strasznie. Więc milczę i robię swoje. Na boku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHurkacz i Fręch ponownie wkroczą do gry
Następny artykułPiS nie panuje nad sytuacją na wsi. Mamy początek głębokiego kryzysu