A A+ A++

Przekonują o tym branżowe organizacje: Związek Dealerów Samochodów (ZDS), Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) oraz Polska Izba Rozwoju Elektromobilności (PIRE). W piśmie do ministra klimatu i ochrony środowiska zaapelowały o zwiększenie limitu ceny kupowanego pojazdu o wartość odzwierciedlającą wzrost średniej ceny samochodu elektrycznego, czyli o 40 proc. – do kwoty 315 tys. zł. z obecnego limitu 225 tys. zł. – Powodu tak dużego wzrostu średniej ceny upatrywać można we wzroście kosztów transportu, załamaniu się łańcuchów dostaw, czy wreszcie problemów z produkcją bardzo wielu komponentów. Jednak to rekordowa inflacja w największym stopniu przyczyniła się do kolejnych podwyżek cen – stwierdza Paweł Tuzinek, prezes ZDS.

Czytaj więcej

W rezultacie dotychczasowe przepisy nie odpowiadają już obecnym warunkom rynkowym. Limit na poziomie 225 tys. zł został ustalony w momencie określania warunków programu “Mój elektryk”, czyli w czerwcu 2021 r. Tymczasem przez ostatnie dwa lata ceny pojazdów elektrycznych znacznie wzrosły. Według danych Samaru, średnia cena ważona samochodu elektrycznego kupowanego w Polsce w czerwcu 2021 r. wynosiła 189,7 tys. zł, podczas gdy w czerwcu 2023 r. doszła już do pułapu 269,5 tys. zł. A to oznacza, że finansowe wsparcie do zakupu elektryka staje się coraz bardziej ograniczone. Według Jakuba Farysia, prezesa PZPM, dopłata z programu “Mój elektryk” powinna stanowić wciąż ten sam procent ceny pojazdu, w związku z czym wskazane jest jej urealnienie, czyli proporcjonalne zwiększenie. – Biorąc pod uwagę pulę środków pieniężnych przeznaczonych na program, a także tempo w jaki te pieniądze są wydawane, w pierwszej kolejności powinna zostać zwiększona maksymalna cena pojazdu kwalifikującego się do programu – uważa Faryś.

Czytaj więcej

Audi RS6 w wersji sedan może powrócić. Tyle, że z napędem elektrycznym

Według przedstawicieli branży, trzeba podjąć pilne działania, by popyt na elektryczne samochody nie został osłabiony. Tylko urealnienie ceny będzie w dalszym ciągu bodźcem do e-aut. Wpłynie korzystnie na rynek, pozwalając na wybór samochodu z szerszej puli modeli i producentów oferujących pojazdy objęte dofinansowaniem. Obecnie w Polsce zarejestrowanych jest 47 tys. samochodów osobowych i dostawczych z napędem czysto elektrycznym. … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSrebro dla Zuzanny Zielińskiej
Następny artykułKopalnie przyszłości – jeszcze bezpieczniejsze i jeszcze efektywniejsze