A A+ A++

„Jeżeli to jest częścią polityki rządowej, a tak należy sądzić, to chyba jest to krok w dobrym kierunku. W tych okolicznościach zapewne tak. Większość argumentów, na które można się skutecznie powołać w tych niepewnych czasach przemawia za tego rodzaju działaniami. Zresztą tego rodzaju przejęcia nie tylko będą charakteryzowały rynki finansowe, bo dzieje się to również gdzie indziej” – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Witold Modzelewski, ekonomista, odnosząc się do przejęcia IdeaBanku przez Bank PKO S.A..

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Pekao przejmie Idea Bank! BFG wszczął przymusową restrukturyzację banku Leszka Czarneckiego. Zmiana właściciela już 3 stycznia

-Zysk Pekao wyższy niż założenia analityków. „Myślę, że dobrze zdaliśmy ten test, a ożywienie w gospodarce jest dobrym zwiastunem”

Jednocześnie prof. Modzelewski zaleca zachowanie ostrożności, jeżeli chodzi o ocenę skutków wspomnianego przejęcia.

Jesteśmy w czasie tak nietypowym, że wszystkie schematy rozumowania, które od lat były stosowane do niczego się nie nadają czyli metodologicznie jest dużo trudniej oceniać to zjawisko w czasie obecnym niż chociażby rok temu.

Ale jeżeli się pokusić o jakąś ostrożną ocenę, to w działalności wszystkich instytucji finansowych, a zwłaszcza banków detalicznych, ale nie tylko, również tych, które obsługują tzw. klienta korporacyjnego ogromne znaczenie ma tzw. legenda, która jest wokół danej instytucji. Banki mają, zwłaszcza w tej części detalicznej – jako całość, jako pewna zbiorowość – mają pewnego rodzaju garb w postaci nierozwiązanego problemu kredytów denominowanych. To jest klasyczny przykład, jak można jednym posunięciem zniszczyć wizerunek całego sektora, albo jego istotnej części. Natomiast w tym przypadku, to biorąc pod uwagę okoliczności przyrody, w których jesteśmy czyli stan niewiadomych, które są przed nami i niezależnie od tego, jak bardzo „chciejskie” będą nasze prognozy, jeżeli podmiot kontrolowany przez państwo ma odwagę przejąć jeden z banków, to jest jak najbardziej zasadne w sytuacji niepewności – czyli konsolidacja następuje w czasach trudnych

— wyjaśnia prof. Modzelewski.

To chyba jest to krok w dobrym kierunku”

Albo następuje dezorganizacja lub wręcz eliminacja z rynku, albo konsolidacja

— dodaje.

Jeżeli to jest częścią polityki rządowej, a tak należy sądzić, to chyba jest to krok w dobrym kierunku. W tych okolicznościach zapewne tak. Większość argumentów, na które można się skutecznie powołać w tych niepewnych czasach przemawia za tego rodzaju działaniami. Zresztą tego rodzaju przejęcia nie tylko będą charakteryzowały rynki finansowe, bo dzieje się to również gdzie indziej

— ocenia ekonomista.

Pytany o ewentualne ryzyka związane z przejęciem, prof. Witold Modzelewski odpowiada:

Szczególnego ryzyka, tzw. zindywidualizowanego to ja po prostu nie znam. Być może są tacy, którzy potrafią na takie pytanie odpowiedzieć, natomiast tzw. obiektywnych ryzyk, które są w świadomości opinii publicznej, nie ma.

Tu ogromne znaczenie ma reakcja przede wszystkim deponentów i kontrahentów. Opinia publiczna chyba nie jest „zainfekowana” jakąś informacją, która mogłaby spowodować zły scenariusz. Chyba, że ktoś coś trzyma w zanadrzu, o czym nie wiemy

— zaznacza.

aw

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzymusowa restrukturyzacja Idea Banku. Zostanie przejęty przez Pekao
Następny artykułZmarł o. Maciej Zięba. Poznań żegna dominikanina. W latach 90. kierował Wydawnictwem “W drodze”