Nie wiem, czy dobrze się stało, że poważny stan zdrowia Piotra Semki (niestety Covid) stał się sprawą publiczną. Być może w dzisiejszych czasach nie może być inaczej. Ale też znając mojego przyjaciela uważam, że by sobie tego raczej nie życzył. Jest przywiązany do zasady, że pewne sprawy powinny pozostać prywatnymi.
Ale stało się. Postarajmy się wybaczyć ludziom, którzy nie umieją zachować się w takiej chwili po ludzku i uprawiają szyderstwa z choroby bliźniego, podziękujmy tym, którzy zastanawiają się jak pomóc oraz tym, którzy zapewniają o swojej modlitwie.
I dlatego pozwalam sobie skreślić kilka słów. Bo wiem, jak wielkim szacunkiem i miłością Piotr otacza Cudowny Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Wspólnie byliśmy tam kilkakrotnie, zawsze w intencjach najważniejszych spraw publicznych i osobistych. Ostatni raz w październiku ubiegłego roku. Tak się złożyło, że w dniu w którym okazało się iż dwudziestu Paulinów zostało zakażonych, choć w części oddalonej od samego Sanktuarium. Piotr wtedy żałował jak mało ludzie doceniają Ich wierną i pokorną służbę, jak mało dostrzegają znaczenie zakonnej posługi.
Udało nam się wtedy – dzięki życzliwości Ojców – uczestniczyć w wyjątkowej Mszy Świętej w części przed samym obrazem. Zdjęcie powyżej pochodzi właśnie z tego momentu. Widziałem, jak Piotr był wzruszony, ja zresztą też.
Jestem pewien, że dzisiaj pragnąłby aby nasze modlitwy w Jego intencji były kierowane właśnie za pośrednictwem Matki Bożej Częstochowskiej. Bardzo o to wszystkich proszę.
CZYTAJ TAKŻE: Piotr Semka pod respiratorem. Premier dołącza do modlitwy i apeluje: Dbajmy o siebie i bliskich, udzielajmy każdego wsparcia
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS