Chińskie władze przedstawiły dzisiaj szeroko zakrojony program działań mających wesprzeć rynek nieruchomości, oraz tamtejszą gospodarkę. Po tym jak wczoraj Ludowy Bank Chin obniżył o 10 punktów baz. stopę procentową dla 14-dniowych operacji reverse repo, tak samo zrobił teraz dla operacji 7-dniowych. Ale najważniejszym elementem jest dzisiaj cięcie stopy RRR (rezerw obowiązkowych dla banków) aż o 50 punktów baz. i zapowiedź dalszych obniżek RRR, oraz głównych stóp MLF i LPR.
To pierwszy taki poważniejszy program stymulacyjny zaprezentowany przez chińskie władze od kilku miesięcy – czy będzie skuteczny? To inna sprawa. Na razie rynki się cieszą, gdyż “nie trzeba” martwić się Chinami i można skupić się na spekulacji po tym, jak FED w zeszłym tygodniu mocno obniżył stopy procentowe. Dobrze to widać dzisiaj po rynku surowców, zwłaszcza miedzi. Doniesienia z Chin tonują też nieco obawy o strefę euro, po tym jak wczoraj dostaliśmy fatalne dane PMI z niemieckiego przemysłu.
Poza informacjami z Chin dzisiaj w nocy dostaliśmy komunikat z RBA – Australijczycy w niczym nie zaskoczyli. Główna stopa procentowa pozostała na poziomie 4,35 proc., a w komunikacie utrzymano “jastrzębie” sformułowania o konieczności dalszej walki z podwyższoną inflacją.
Dzisiaj w gronie najsilniejszych walut jest wspomniany już chiński juan, a pośród G-10 prym wiedzie korona norweska, choć zmiany są niewielkie (NOK zyskuje 0,13 proc. do USD). Na drugim biegunie mamy japońskiego jena, który traci 0,41 proc. Agencje cytują prezesa Ueda, który powtórzył, że podwyżki stóp procentowych będą konieczne, jeżeli będą sygnały, co do nadmiernego wzrostu inflacji (nic nowego). Sam dolar wypada dzisiaj mieszanie względem głównych walut.
W kalendarzu makro kluczowe tematy dzisiaj to indeks Ifo z Niemiec (godz. 10:00), decyzja Banku Węgier – spodziewana jest obniżka stóp do 6,50 proc. (godz. 14:00), oraz indeks zaufania konsumentów Conference Board z USA (godz. 16:00).
EURUSD – wraca paliwo do zwyżek?
Niemiecki indeks Ifo wypadł dzisiaj słabiej, niż oczekiwano – we wrześniu cofnął się do 85,4 pkt. z 86,6 pkt. w sierpniu (oczekiwano 86,0 pkt.). Nie przeszkodziło to jednak rynkowi w kontynuacji odbicia EURUSD. Paliwem dla optymistów są dzisiaj doniesienia z Chin, które przynoszą pewną ulgę dla tych, którzy obawiali się jakichś większych problemów w Azji – na jakiś czas można o tym zapomnieć.
Technicznie wczorajszy spadek można na razie traktować jako cofnięcie do wsparcia 1,1080-1,1100, po którym nie ma kontynuacji w stronę 1,10 i ryzyka pojawienia się podwójnego szczytu, a raczej pojawia się próba kontynuacji wzrostów – w naszym przypadku celem będzie wyjście ponad szczyty z zeszłego tygodnia przy 1,1187 i test okolic 1,12. Trudno jednak ocenić, czy dojdzie do tego w ciągu najbliższych kilkudziesięciu godzin, czy też kilku dni. Kluczowym argumentem za wzrostami EURUSD pozostaje “gołębie” nastawienie rynków wobec FED.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS