A A+ A++
Krzysztof Kolany2024-04-22 21:42główny analityk Bankier.pl

publikacja
2024-04-22 21:42

Nieudana piątkowa próba ustanowienia nowego nominalnego
rekordu wszech czasów w poniedziałek zakończyła się ostrą przeceną złota. Notowaniom królewskiego metalu nie sprzyjał
także względnie spokojny weekend na Bliskim Wschodzie.

Mocna przecena złota. Królewski metal spadł ze szczytu
Mocna przecena złota. Królewski metal spadł ze szczytu
/ NBP

W poniedziałek o 21:40notowania najaktywniejszej serii kontraktów
terminowych na złoto zniżkowały o 2,6%, schodząc do poziomu 2 343 dolarów za uncję trojańską. Przypomnijmy, że jeszcze w piątek nad ranem za
uncję żółtego metalu płacono w porywach 2 431,95 USD. Mamy zatem spadek o
blisko 90 USD/oz. na przestrzeni zaledwie dwóch sesji.

Można powiedzieć, że to pokłosie nieudanego szturmu na
poziom 2 448,75 USD/z. – czyli nominalnego rekordu wszech czasów z przedpoprzedniego
piątku (12 kwietnia). Piątkowe szczyty nie są tu przypadkiem. Oba były
pokłosiem wymiany ciosów między Iranem i Izraelem grożącym wybuchem nowej wojny
na roponośnym Bliskim Wschodzie. Jednak w ten weekend było tam w miarę
spokojnie, co zdjęło z rynku część premii za ryzyko geopolityczne.

– Część ryzyka natychmiastowego odwetu na Bliskim Wschodzie
została usunięta, co wywołało pewną presję na sprzedaż złota. Ale pytanie na
teraz brzmi, jak duża jest przestrzeń do dalszych spadków – ocenił Daniel Ghali
z TD Securities cytowany przez agencję Reuters. Notowaniom złota mogło też
zaszkodzić poniedziałkowe odreagowanie na Wall Street, gdzie giełdowe indeksy
zyskiwały po przeszło 1%, przerywając
dość długą serię sześciu spadkowych sesji z rzędu.

To wszystko nie zmienia faktu, że dolarowe notowania złota
mają za sobą silny, trwający od blisko dwóch miesięcy, rajd. Przez ten czas
królewski metal podrożał o przeszło 200 USD na uncji, a więc o 19,5%, ustanawiając
przy tym nowe nominalne rekordy wszech czasów. Piszę „nominalne”, ponieważ
gdyby wziąć pod uwagę nawet oficjalną inflację CPI dla Stanów Zjednoczonych, to
historyczny rekord ze stycznia 1980 roku wciąż pozostaje niepobity. Ówczesne
850 USD miało taką samą siłę nabywczą jak dzisiejsze 3 390 USD – wynika
z kalkulatora inflacyjnego rządowego Biura Statystyki Pracy.

W grze cały czas pozostaje też główny powód tegorocznej
zwyżki notowań złota. Jest nią perspektywa poluzowania polityki monetarnej w
Stanach Zjednoczonych przy utrzymującej się wciąż wysokiej inflacji CPI. Rynek
terminowy wierzy, że do pierwszej obniżki stopy funduszy federalnych dojdzie we
wrześniu. Co prawda do końca roku zdyskontowane są obniżki o 50 pb., choć
jeszcze na początku roku rynek wyceniał przynajmniej sześć 25-punktowych cięć stóp
w Fedzie.

 Nie zmienia to faktu,
że polityka monetarna w USA najprawdopodobniej stanie się mniej restrykcyjna (o
ile w ogóle można ją tak określić) przy wciąż podwyższonej presji inflacyjnej. Historia
uczy, że dolarowe ceny złota zwykle rosły, gdy Fed obniżał stopy procentowe.

KK

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułДозволяє просуватися крізь руїни, – Умєров назвав зброю, яку успішно використовує Росія
Następny artykułНапад на поліцейських на Вінниччині: У нападників було 100 гранат та 25 тисяч набоїв