A A+ A++

Vasseur za przykład podał zapowiedź przejścia Lewisa Hamiltona z Mercedesa do Ferrari. Wtedy informacja o sensacyjnym transferze zaczęła krążyć w mediach dopiero kilka godzin przed oficjalnym ogłoszeniem.

To znacząca różnica, bowiem zwykle o wszystkich ważnych wydarzeniach z życia w Maranello można było przeczytać na długo zanim były one komunikowane przez zespół. A jeśli chodzi o Hamiltona, Vasseur zasugerował, że za pierwszymi medialnymi doniesieniami stał „ktoś” w Wielkiej Brytanii.

– Nie mieliśmy żadnych przecieków – przyznał Vasseur w rozmowie z Motorsport.com. – Wydaje mi się, że tamto specjalnie ktoś zrobił i to z Wielkiej Brytanii.

– Doceniam to, że jesteśmy małą grupą i pracujemy ze sobą od miesięcy, a do samego końca udało się bez żadnego wycieku. To było miłe.

Czytaj również:

Vasseur przyznał, że właśnie ograniczenie przecieków informacyjnych było jednym z zadań, jakim poświęcił się gdy objął stery w Maranello.

– Gdy dołączyłem, a nawet jeszcze zanim tu przyszedłem, mieliśmy pewne wycieki. Zanim na dobre rozpocząłem rozmowy z Ferrari, w prasie już mogłem przeczytać, że tu przyjdę.

– W trakcie ostatnich sześciu miesięcy mieliśmy kilka plotek. Jednak były to spekulacje, a nie jakieś przecieki. Była też historia z Adrianem Neweyem widzianym w Bolonii. Ale on jechał na testy na Mugello, więc to nie był wyciek.

– Nie chcę oceniać przeszłości, ale nie mogę narzekać. W Renault przecieków miałem dużo więcej. Coś, co było powiedziane na odprawie, po południu widniało już na stronach internetowych.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułÓsmoklasisto! Szukasz szkoły z nowoczesnym podejściem do nauki? Wybierz I LO w Końskich [wideo]
Następny artykułWpadka byłej premier. Chodzi o eurowybory