Gracjan, Kornel, Szymon i Kacper to młodzi mieszkańcy Żagania, którzy pasje do jeżenia na hulajnodze zamienili w profesjonalne wygrywanie poważnych zawodów. Kiedy wracają do rodzinnego Żagania to potykają się o kiepskie chodniki, ogólny brak infrastruktury, ale to nie wszystko. Młodzi nie są roszczeniowi, marzą im się tylko pewne standardy a ich konkretne wnioski dedykujemy wszystkim kandydatom, którzy zamierzają startować w wyborach na burmistrza Żagania.
Młodzi mieszkańcy Żagania we wtorek (12.09.) za namową nieco starszych przyszli do naszej redakcji, by się trochę pochwalić. Podwód był oczywisty, na zawodach „Ride of Die Scoot” w Nowej Soli, gdzie do walki na akrobacje z hulajnogą stawiło się kilkudziesięciu wysokiej klasy zawodników nasi przywieźli: pierwsze, trzecie i dwa równorzędne czwarte miejsca. Trudno o lepszą promocje Żagania. „Hulajnogowcy” jak sami się określają chcieli nam opowiedzieć, że droga do takich wyników nie jest łatwa. Jednocześnie nie mieli zamiaru skupiać się krytyce Żagania, ale po kilku zadanych pytaniach, wnioski i postulaty są dość jednoznaczne.
Jakie pomysły i postulaty do żagańskiego samorządu mają „hulajnogowcy”, piszemy w 651 numerze Lokalnej.
(rd)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS