A A+ A++

Festiwal chóralny “Młodzi mają głos” w 2019 roku osiągnął ogromny sukces. Dzięki temu zapadła decyzja, by stał się on wydarzeniem cyklicznym. W tym roku pandemia nieco pokrzyżowała plany, ale chórzyści znaleźli rozwiązanie. Festiwal trwa… w formie on-line!

Pierwsza edycja festiwalu odbyła się pod koniec sierpnia, przed rozpoczęciem roku szkolnego w parku Honorowych Dawców Krwi. Pomysł organizacji takiego wydarzenia wypłynął od Danuty Czeczot, dyrygentki działdowskiego chóru Our Voice. Impreza była na najwyższym poziomie i zebrała pozytywne recenzje. — Stacjonarne przygotowanie festiwalu było niesamowitą satysfakcją. Wszyscy mogli być razem, ćwiczyć razem, doświadczyć pracy nad utworem nie tylko jako jeden chór, ale jako potężna grupa ludzi. W tamtym roku na scenie było ok. 70-80 osób. Poza tym prace z profesjonalnymi muzykami były naprawdę niesamowitym doświadczeniem. Festiwal był cudowny, byliśmy w ośrodku wypoczynkowym, dopisała nam piękna pogoda, zapewnione były posiłki, ognisko. Młodzi bardzo miło to wspominają. Niestety, w tym roku nie udało się zorganizować festiwalu w takiej formie — mówi dyrygentka Danuta Czeczot.

W tym roku impreza odbyła się w nieco innym stylu. Z powodu pandemii koronawirusa festiwal odbywa się on-line. Do nagrywania zostały zakupione profesjonalne sprzęty, aby chór nie musiał jeździć i nagrywać pieśni do innych miast. Pierwszym owocem pracy czterech chórów — z Głubczyc, Łodzi, Warszawy i Działdowa (Chcemy Śpiewać – Chłopięcy Chór Kameralny – dyrygent: Katarzyna Sawiak, chór Cantabile – dyrygent: Ewa Maleńczyk, chór LXXV Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego w Warszawie – dyrygent: Liliana Bach, chór Our Voice – dyrygent: Danuta Czeczot) była pieśń ludowa “Uwo mamo roz”, którą można posłuchać na youtubie, faceboooku.

Jak udało się stworzyć takie efektowne dzieło? Każdy z chórzystów musiał wysłać nagranie audio i video, po czym te nagrania były montowane. Organizacja festiwalu to nie lada wyzwanie, tym bardziej w trybie on-line. Jak przyznaje dyrygentka to zupełnie inna jakość pracy.

— Stwierdziłam, że chociaż w formie zdalnej poprowadzimy ten festiwal. Nauczymy się troszeczkę inaczej być ze sobą. Mamy grupy, konwersacje na facebooku i spotykamy się też w Zoomie i przeprowadzamy próby. To inna jakość pracy, to praca indywidualna każdego z uczestników. To praca zespołowa dużej grupy młodych chórzystów, kierowanych przez niesamowite kobiety. To zaangażowanie Stowarzyszenia Chóru “Our Voice” w pomoc organizacyjną. To duże przedsięwzięcie możliwe jest dzięki pozyskanym w drodze konkursu ofert, środkom finansowym z powiatu działdowskiego, z województwa warmińsko- mazurskiego, ze Szkoły Językowej Britisch House z Działdowa i z Urzędu Miasta Działdowa. Wszyscy mamy nadzieję, że jeszcze będzie taki czas, że staniemy obok siebie i pokażemy przez wspólny śpiew jaką siłę ma w nas muzyka — mówi Danuta Czeczot. Tegoroczna edycja inspirowana jest pieśniami ludowymi, nie usłyszymy na niej piosenek zagranicznych. Co nas jeszcze czeka? Co przygotują chóry? Dwa filmiki wspólne – “Wody mi daj” – propozycja naszego chóru, który jest zachwycony tym utworem. Kolejny utwór to “Nic nie może wiecznie trwać” Anny Jantar. Chór podjął współpracę z takimi znakomitościami jak: aktorka — Katarzyna Kropidłowska, pianista — Paweł Stawiński, basista — Stanisław Czeczot, perkusista — Filip Janowski, grafik komputerowy, montażysta wirtualnych chórów — Eryk Walczak Realizacją dźwięku zajęli się Ireneusz Walczak i Marek Nowakowski. Autorka plakatu i loga Festiwalu — Kamila Kielmann.

Katarzyna Wiśniewska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarło siedmiu mieszkańców powiatu augustowskiego
Następny artykułUwaga na nowe rondo w centrum miasta!