A A+ A++

Myślałem, że to duży pies, ale kiedy podjechałem bliżej ujrzałem przed sobą niedźwiedzia – relacjonuje w rozmowie z dziennikarką portalu supernowosci24.pl mieszkaniec Sanoka, który nagrał drapieżnika.

Wezwani na miejsce członkowie Fundacji Bieszczadziki przepłoszyli niedźwiedzia poza miasto. Ponieważ zwierzę ma obrożę telemetryczną, udało się ustalić, że ten sam osobnik był widziany m.in. w okolicy sanockiego skansenu. Według Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie to młoda, około dwuletnia niedźwiedzica, która szuka swojego miejsca.

Na jej nieszczęście niestraszna jej bliskość ludzi. Wynika to z błędów wychowawczych jej matki, bo to ona pokazała jej łatwe źródło pokarmu jakimi są pozostawiane przez nas odpadki – wyjaśnia portalowi supernowosci24.pl Łukasz Lis, rzecznik RDOŚ w Rzeszowie.

Wcześniej niedźwiedź bytował w gminie Solina. Zwierzę udało się uśpić i wywieźć w głąb lasu z dala od ludzkich zabudowań, ale teraz od kilku dni regularnie pojawia się w Sanoku i sąsiednich miejscowościach.

Zobacz film nakręcony przez mieszkańca:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolak doradcą Europejskiej Agencji Kosmicznej. Gratulujemy!
Następny artykułAfera mailowa. Siemoniak o wycieku kolejnej wiadomości. „Sytuacja kompromituje też Morawieckiego”