A A+ A++

Piłkarki ręczne MKS-u FunFloor zrewanżowały się MKS-owi PR Urbis za porażkę w pierwszej rundzie. Beniaminek stawiał jednak lubliniankom duży opór, a gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę dopiero w końcówce.

Pierwsze spotkanie tych zespołów zakończyło się nieoczekiwaną wygraną gnieźnianek. W regulaminowym czasie gry padł remis 28:28, ale rzuty karne skuteczniej wykonywały gospodynie (5:4). Było to pierwsze zwycięstwo MKS-u PR Urbis w PGNiG Superlidze. Potem zespołowi trenera Roberta Popka wiodło się już lepiej, ale nie na tyle, by można było w starciu z wicemistrzyniami Polski upatrywać w nim faworyta.

Siódemka z Gniezna okazała się jednak wymagającym rywalem i przez trzy kwadranse żadna z drużyn nie mogła oderwać się od rywala. Wprawdzie w 10. minucie, po trafieniu z rzutu karnego Katarzyny Portasińskiej gospodynie wygrywały 7:4, ale gnieźnianki ambitnie goniły i to one zdobyły trzy kolejne bramki, a Justyna Świerżewska – także trafieniem z siódmego metra – doprowadziła do wyrównania. Potem na chwilę na prowadzenie wyszła ekipa gości. Lublinianki szybko jednak zmieniły ten stan rzeczy, doprowadziły do remisu, a potem znowu odskoczyły, ale różnica była minimalna i do przerwy MKS FunFloor wygrywał 17:16.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKsiążę Harry i Meghan Markle nie radzą sobie z biznesem? Zatrudnili speca z Hollywood
Następny artykułIndie. Dzień przytulania krów nie zastąpi walentynek