A A+ A++

29.04.2021r. 12:30

“W opinii Ministra Klimatu i Środowiska kontynuacja wydobycia węgla brunatnego i kopalin towarzyszących ze złoża ‘Turów’ jest zgodna z zasadą racjonalnego gospodarowania złoża kopaliny, zatem zasadne było wydanie decyzji, umożliwiającej dalsze funkcjonowanie istniejącego zakładu górniczego” – podkreślono w czwartkowym komunikacie MKiŚ.

Poinformowano, że decyzję o przedłużeniu obowiązywania koncesji dla Turowa szef resortu klimatu i środowiska podjął w środę 28 kwietnia. Ministerstwo dodało, że przedłużenie koncesji pozwala na kontynuację wydobycia węgla, a w konsekwencji na dalsze funkcjonowanie elektrowni, zapewniającej kilka procent krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną, co “jednocześnie oznacza, że odpowiada ona interesowi publicznemu”.

Resort podkreślił, że spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, czyli operator kopalni i elektrowni Turów, została zobowiązana do prowadzenia wydobywania węgla zgodnie z postanowieniami decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia, polegającego na kontynuacji eksploatacji złoża węgla brunatnego Turów, realizowanego w gminie Bogatynia.

Jak wyjaśniono, wśród tych zobowiązań nakazuje się m.in. budowę do 1 lutego 2023 r. ekranu przeciwfiltracyjnego. Zgodnie z tą decyzją, spółka została również zobowiązana do zamontowania systemu zabezpieczenia przed emisją pyłów w rejonie zasobnika węgla, co zostało już zrealizowane, a także ograniczyć emisję pyłów. Operator będzie musiał także zainwestować w ograniczenie poziomu emitowanego hałasu.

Na początku ubiegłego tygodnia wiceminister aktywów państwowych i pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego Artur Soboń mówił, że spodziewa się dobrych decyzji, co do kolejnych lat pracy kopalni Turów. Podkreślał jednocześnie, że kompleks w Turowie jest jednym z kluczowych z punktu widzenia krajowego systemu elektro-energetycznego, ponieważ elektrownia zaopatruje obecnie w energię 2,3 mln odbiorców, a po oddaniu kolejnego bloku będzie to dodatkowe 1 mln odbiorców.

Na początku marca Czechy wniosły do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej skargę przeciwko Polsce dotyczącą rozbudowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów. Główną przyczyną podnoszoną w pozwie jest negatywny wpływ kopalni na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych. Praga domaga się wstrzymania wydobycia w Turowie do czasu decyzji TSUE.

Polskie władze twierdzą, że w sporze z Czechami dot. funkcjonowania kopalni racje leżą po polskiej stronie. Prezes PGE GiEK Wioletta Czemiel-Grzybowska zwracała uwagę, że Czesi w skardze do TSUE “nie uzyskali pozytywnej opinii Komisji Europejskiej”.

Kopalnia i elektrownia Turów należą do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. W 2020 r. koncesja na wydobycie węgla brunatnego w Turowie została przedłużona do 2026 r. Obecnie wydobycie będzie można prowadzić do 2044 roku.

6 kwietnia Polska wniosła o odrzucenie przez TSUE wniosku Czech o wstrzymanie wydobycia w kopalni węgla brunatnego Turów. Jak poinformowało wówczas ministerstwo klimatu, w odpowiedzi Polska podnosi, że środek tymczasowy, o który wnioskuje Republika Czeska, jest nieproporcjonalny i nie zapewnia właściwego wyważenia interesów, “a jego zastosowanie naraziłoby Polskę i jej obywateli na znaczne i nieodwracalne szkody”.

Przeciwko funkcjonowaniu kopalni protestują też organizacje ekologiczne. Według Greenpeace decyzja o wydłużeniu koncesji nastąpiła mimo braku ostatecznej decyzji środowiskowej oraz tuż przed wejściem w życie nowelizacji ustawy OOŚ, która zwiększa możliwości udziału społeczeństwa w postępowaniach dotyczących inwestycji znacząco oddziaływujących na środowisko.

“To absolutnie skandaliczne. Po raz kolejny zignorowano krytyczne uwagi zgłoszone przez organizacje pozarządowe, czeskie ministerstwo środowiska, samorządy regionów Liberca (CZ) i Zittau (D) oraz tysiące mieszkańców przygranicznych czeskich i niemieckich miejscowości, wskazujące na wadliwie przeprowadzony proces konsultacji transgranicznych, niewystarczające zabezpieczenie dostępu do wody pitnej w Czechach oraz postępujące osuwanie się ziemi i budynków w Niemczech, spowodowane przez działanie leja depresji odkrywki” – podkreśliła koordynatorka kampanii klimatycznych w Greenpeace Polska Anna Meres

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgrom możliwości dla Twojego dziecka, poznaj duże Klocki Waffle
Następny artykułPolicja Dąbrowa Górnicza: Wywiadowcy cały czas czujni…