Kiedy podczas kariery amatorskiej Bridges zdobywała dwukrotnie Złote Rękawice Australii, można było już dostrzec w niej ogromny talent. Niewielu jednak spodziewało się, że jej kariera przynieść aż tak duże sukcesy. W ubiegłym roku Australijka zdobyła przecież tytuł mistrzyni świata IBF w wadze koguciej. Początki nie były jednak łatwe, ponieważ, aby zbudować swoją pozycję, 36-latka musiała płacić swoim rywalkom.
Ebanie Bridges zdradziła prawdę. Płaciła rywalom za walki. “Musiałam”
Zanim Bridges trafiła na profesjonalną scenę boksu, miała do czynienia z wieloma zajęciami. Początkowo była ring girl, później miała przygodę z kulturystyką, aby na końcu zostać nauczycielką matematyki. – Bycie nauczycielem matematyki i boks mogą wydawać się zupełnie różnymi dziedzinami, natomiast moje doświadczenie w sportach walki przydało się podczas pracy w szkole – powiedziała w rozmowie z talkSPORT.
W 2019 roku zadebiutowała wreszcie w boksie zawodowym. Nie był to jednak wymarzony początek, ponieważ musiała ona płacić przeciwniczkom za samo wyjście do walki. Opłacała ich przelot do ojczyzny i zakwaterowanie. Wszystko po to, aby jej kariera ruszyła z miejsca. – Potrzebowałam 4500 dolarów za występ zawodnika. Żaden promotor nie zainwestuje tyle pieniędzy w początkującą bokserkę. Nie miałam więc możliwości walki z kimś, aby podnieść swoje doświadczenie. Musiałam walczyć z zawodniczkami z zagranicy, pomimo tego, że to były bardzo kosztowne operacje. Wierzyłam, że zmierzam w dobrym kierunku, dlatego nie żałowałam pieniędzy na rozwój – zakomunikowała.
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Pieniądze zainwestowane przez Bridges z pewnością wróciły już do niej z nawiązką. W grudniu ubiegłego roku stoczyła walkę w obronie mistrzowskiego pasa z Shannon O’Connell. Pojedynek zakończył się jej zwycięstwem, jednak przypłaciła go kontuzją ręki, która wykluczyła ją ze startów na pół roku. Nie zamierzała bezczynnie spędzać czasu, dlatego postanowiła otworzyć konto na popularnej stronie dla dorosłych, dzięki której zarabia dodatkowe pieniądze. – Nie uwierzylibyście jakie to kwoty, gdybym Wam powiedziała. Minęło 10 tygodni od założenia konta, a już drugiego dnia byłam w grupie najlepiej zarabiających użytkowników – przekazała.
Dodała również, że nie musi już tak naprawdę martwić się o fundusze, ponieważ doskonale umie sobie radzić. – Najważniejsze to robić to, co jest dla nas przyjemne i nie przejmować się tym, co myślą ludzie. Nie wiem już nawet, dlaczego ciągle boksuję, chyba po prostu z miłości do bicia ludzi – powiedziała.
Najprawdopodobniej Bridges w następnej walce zmierzy się z Avril Mathie, która zdążyła już zaprosić ją do ringu. Mathie również jest znaną postacią na używanym przez Australijkę portalu. – Uwielbiam Avril, myślę, że jest świetna, szczerze. Pracuje naprawdę ciężko i szanuję ją za to, co robi. Myślę, że to będzie świetna walka i na pewno spodoba się publiczności. Nasze ważenie podbije internet. Jeśli dojdzie do tej walki, to nie widzę jednak szans, żeby wyszła ona poza czwartą lub piątą rundę. Oczywiście zakończy się moją wygraną – podsumowała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS