Po kolejne oesowe podium sięgnęli Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk meldując się na mecie odcinka z trzecim czasem. Pozostają na czwartym miejsce w generalce UTV.
Marek Goczał i Rafał Marton zajęli ósme miejsce na etapie, a w klasyfikacji łącznej są teraz na 9 pozycji.
– Szczęśliwy dzień dla nas, nie mieliśmy żadnych przygód. Mistrzowska nawigacja w wykonaniu mojego pilota, w jednym miejscu Szymon poprowadził mnie taką drogą, że wyprzedziliśmy chyba z 4 Can-amy – powiedział Michał Goczał. – Jechaliśmy bardzo bezpiecznie, przyjęliśmy taką strategię, aby uważać na kamieniach i nie powtórzyć przygód z 9 etapu. W miejscach, gdzie to było możliwe wciskałem gaz w podłogę. Jesteśmy na mecie z bardzo dobrym wynikiem, jesteśmy bardzo zadowoleni!
– Dzisiaj cały dzień szło nam bardzo dobrze. Jechaliśmy delikatnie po kamieniach, a w partiach, gdzie można przycisnąć – z pełnym gazem. Myślę, że to jest recepta na osiąganie dobrych wyników na Rajdzie Dakar. Mieliśmy kilka „momentów” na tym etapie, uderzyliśmy gdzieś spodem i urwaliśmy płytę spod silnika. Później wyprzedzała nas ciężarówka i spod jej kół wyleciały na nas wielkie kamienie, które rozerwały nam kable od intercomu. Przed neutralizacją czołówka naszej stawki się zgubiła, my dzisiaj tego uniknęliśmy, nawigacyjnie było bezbłędnie – dodał Szymon Gospodarczyk.
– Na początku jechało się nam bardzo dobrze, później mieliśmy przez chwilę problem z nawigacją i w tym czasie wyprzedziły nas Can-amy z zespołu Monstera – mówił Marek Goczał. – Później jechały za szybko, aby je wyprzedzić, a za wolno, żeby jechać za nimi i w takim „zamieszaniu” dotarliśmy do mety. Końcówka odcinka była dla tych, którzy nie ściągają nogi z gazu, dla bardzo odważnych. My byliśmy nastawieni na bardziej techniczną trasę, gdzie moglibyśmy powalczyć o jeszcze lepsze miejsce.
– Trudny odcinek dla nas, jechaliśmy cały czas w kurzu walcząc z innymi zawodnikami z klasy SSV. Widzieliśmy też, że za nami jedzie Michał z Szymonem i Aron Domżała z Maćkiem Martonem. Nie chcieliśmy ich blokować i to sprawiło, że nasza prędkość trochę spadła, ale cieszymy się, że jesteśmy na mecie – komentował Rafał Marton.
informacja prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS