— Igranie z partnerstwem UE i USA nie jest zbyt dobrym pomysłem, choćby dlatego, że samo istnienie zjednoczonego Zachodu od bardzo dawna nie było tak zagrożone, jak dzisiaj — mówi w rozmowie z “Newsweekiem” słynny francuski geopolityk Dominique Moisi.
“Newsweek”: Wojna w Ukrainie była głównym tematem wizyty Xi Jinpinga w Paryżu. Macron chciał przekonać Chiny, by przestały wspierać Rosję. Mogło się udać?
Dominique Moisi: Czy istniała jakaś szansa żeby przekonać Xi Jinpinga? To niestety iluzja. Nie sądzę, by Macron miał realne środki nacisku. Xi Jinping jeszcze przed rozmowami pokazał, co myśli o sile UE. Wystarczy przypomnieć sobie plan jego wizyty w Europie. Poza Francją odwiedza jeszcze dwa państwa: Serbię i Węgry. Klucz jest prosty— Węgry są najbardziej prorosyjskim, prochińskim i antyeuropejskim członkiem UE. Pozycja Serbii nie bardzo się różni.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS