A A+ A++

Minister zdrowia Izabela Leszczyna powiedziała w czwartek, że głosowanie w Sejmie za przekazaniem do komisji czterech projektów w sprawie aborcji nie jest głosowaniem za żadnym z nich, ale chęcią dyskusji o ich treści, bo potrzebujemy poważnej i szerokiej debaty na ten temat.

Sejm w czwartek zajmie się czterema projektami dotyczącymi przepisów aborcyjnych. W TVP Info szefową MZ Izabelę Leszczynę zapytano, jak zachowają się w czasie głosowań koalicjanci.

– Myślę, że będziemy wszyscy rozsądni i zachowamy się przyzwolicie. Jeśli umówiliśmy się, że będziemy o tym dyskutować nie w gorącym czasie kampanii samorządowej, to rozmawiajmy teraz. Nie wyobrażam sobie, żeby Trzecia Droga zagłosowała przeciwko projektowi Lewicy – powiedziała Leszczyna. Podkreśliła, że potrzebujemy w Polsce poważnej, bardzo szerokiej debaty.

Dyskusja nad projektami jest konieczna

Według niej “głosowanie za przekazaniem projektu do komisji nie jest głosowaniem za żadnym z tych projektów, ale chęcią dyskusji o ich treści”.

– Apeluję do wszystkich posłów i posłanek, nawet tych, którzy są absolutnymi przeciwnikami liberalizacji tego prawa, aby zagłosować za skierowaniem ich do komisji, gdzie jest mniejsza temperatura polityczna i mamy szansę, żeby posłuchać lekarzy, kobiet, organizacji pacjentów czy organizacji broniących praw kobiet – powiedziała. – Pozwólmy każdemu człowiekowi, w tym wypadku każdej kobiecie, decydować o tym, czy chce żyć zgodnie z etyką Kościoła katolickiego czy z innymi etykami – zaapelowała. – Każdy odpowiada za siebie – dodała minister Leszczyna.

Czy referendum ma sens?

Na pytanie, czy propozycja Trzeciej Drogi o referendum w sprawie aborcji jest dobrym rozwiązaniem, Leszczyna odpowiedziała, że to zły pomysł.

– Jeśli jesteś politykiem, musisz być odważny i podejmować decyzje, a nie zasłaniać się – powiedziała. Zwróciła także uwagę, że jeden z punktów umowy koalicyjnej dotyczył “gwarantowania praw kobiet“.

Plan B także w sprawie aborcji?

Minister zdrowia została także zapytana, czy rząd ma plan B w związku z zapowiedziami prezydenta Andrzeja Dudy, że nie podpisze żadnej ustawy liberalizującej prawo aborcyjne w Polsce.

– Nie ma planu B, bo nikt z nas nie będzie chciał przekraczać prawa – powiedziała Leszczyna. Zwróciła uwagę, że czym innym jest tabletka dzień po, a czym innym aborcja.

W listopadzie dwa projekty dotyczące aborcji złożyła Lewica: jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.

Co zakładają projekty w sprawie aborcji?

Projekt grupy posłów klubu KO wpłynął do Sejmu pod koniec stycznia. Zgodnie z nim kobieta w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.

Pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny i ochronie płodu ludzkiego, który przywraca stan prawny sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., a więc przesłankę do przerwania ciąży, gdy “wyniki badań wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkich i nieodwracalnych wad płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. (PAP)

Magdalena Gronek, oprac. EB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomylisz te znaki? Dostaniesz dwa mandaty! Łatwo o fałszywy ruch
Następny artykułJagódki z 'Jarzębinki' poznały bibliotekę