– Nie jestem ani prokuratorem, ani sędzią, ani też adwokatem oskarżanego prezesa związku. Ta sprawa powinna się toczyć albo przed organami ścigania, jeżeli są na to mocne dowody, co twierdzi Onet, albo przed sądem w postępowaniu cywilnym, jeśli prezes będzie chciał bronić swojego dobrego imienia, a z tego, co wiem zapowiedział złożenie pozwu przeciw dziennikarzom Onetu – powiedział Bortniczuk na antenie Radia ZET.
Afera w PZT. Kamil Bortniczuk zabrał głos
Przypomnijmy, że według śledztwa dziennikarzy portalu Onet opulbikowali oni tekst, w którym zarzucają Skrzypczyńskiemu bicie żony i dwóch córek. Prezes Polskiego Związku Tenisowego miał też rzekomo molestować w przeszłości 14-letnie zawodniczki klubu Energetyk Gryfino. Wobec zawodniczek również miał stosować przemoc.
O sprawie, o której zrobiło się głośno w całym kraju, rozpisywały się niemal wszystkie media. Pytany o to był także minister sportu, który jednak w rozmowie z Radiem Zet przyznał, że nie ma narzędzi, by reagować na sytuacje, które rzekomo miały miejsce przed laty.
– Jest bardzo konkretny katalog przewin, które powodują, że jako minister mogę reagować w stosunku do władz autonomicznych związków sportowych, a w tym przypadku ten katalog nie został naruszony. Podjąłem działania kontrolne, czy w związku tenisowym został wdrożony m.in. Kodeks Etyki, który miałby przeciwdziałać przemocy i różnego rodzaju formom nacisku. Jesteśmy w trakcie badania tego, ale już wiem, że ten Kodeks nie został wdrożony, więc będziemy naciskać, by ta sprawa jak najszybciej została naprawiona, ale to jeszcze nie jest powód, abym ja, jako minister mógł jakoś bardzo agresywnie reagować wobec tego związku – tłumaczył.
Bortniczuk został również zapytany, czy prezes Skrzypczyński nie powinien zrezygnować z funkcji albo chociaż zawiesić swoją działalność w PZT do czasu wyjaśnienia sprawy, odparł: – To nie jest pytanie do mnie. Na jego miejscu jednak skierowałbym na pewno sprawę do sądu, gdybym czuł się poszkodowany, a dla dobra dyscypliny być może sam podjąłbym decyzję, żeby zawiesić się w funkcji prezesa – mówił.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS