Polska jest państwem w UE z jedną z najniższych akcyz na wyroby tytoniowe i alkohol – powiedziała w piątek szefowa resortu rozwoju Jadwiga Emilewicz. Dodała, że nawet po podniesieniu akcyzy, podatek ten w Polsce będzie “jedną z najniższych tego typu opłat w Europie”.
Emilewicz pytana była na antenie radiowych “Sygnałów Dnia” o wzrost akcyzy na wyroby tytoniowe i alkoholowe oraz o zarzuty opozycji, że rząd podnosi akcyzę, bo w budżecie są pustki.
– Rozumiem, że retoryka sejmowa zniesie wszystko i sprzyja takim stwierdzeniom, ale gdyby posłowie sięgnęli do dokumentu, który przedstawialiśmy Komisji Europejskiej, Aktualizacja Planu Konwergencji, wiosną tego roku, to był pierwszy moment, kiedy powiedzieliśmy o podniesieniu akcyzy na tytoń i alkohol – odpowiedziała.
PRZECZYTAJ: Zmiany w akcyzie. Sejmowa komisja chce, by objęły także płyn do e-papierosów
Argumenty za wyższym opodatkowaniem
Podkreśliła, że “Polska jest państwem w Unii Europejskiej z jedną z najniższych akcyz na te wyroby, niepodnoszoną, jeśli dobrze pamiętam, od 12 lat”.
– To podniesienie akcyzy, które tutaj proponujemy i tak nadal jest jedną z najniższych tego typu opłat w Europie – zaznaczyła.
Minister rozwoju przyznała, że jest “zdecydowanym obrońcą tego typu opodatkowywania tych akurat wyrobów”. – Nie widzę powodu, dla którego coś, co generalnie nie służy kondycji zdrowotnej całego społeczeństwa miałoby być łatwo dostępne – dodała.
W czwartek Sejm zgodził się na 10 proc. podwyżkę akcyzy na alkohol i produkty tytoniowe. Jak szacuje rząd, po 1 stycznia 2020 r. półlitrowa butelka wódki może podrożeć o ok. 1,4 zł, a paczka papierosów o ok. 1 zł. Budżet zyska natomiast ok. 1,7 mld zł.
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…
emi/ PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS