Rolnicy protestują w całej Europie. Mają podobne problemy i myślą podobnie, niezależnie od politycznej opcji. Chcemy, aby w sprawach rolnych panowała zgoda ponad podziałami. Problemy w rolnictwie rozwiązujemy, prowadząc dialog z rolnikami – powiedział cytowany w środowym komunikacie minister Siekierski.
Na piątek 9 lutego NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność” zapowiedział strajk generalny i blokady dróg w całym kraju.
W środę w resorcie rolnictwa odbyły się rozmowy członków kierownictwa ministerstwa z przedstawicielami wojewódzkich izb rolniczych. Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz wskazał, że wszyscy rolnicy zgadzają się co do trzech głównych postulatów: nie chcą wdrożenia Zielonego Ładu, importu produktów rolnych z Ukrainy i domagają się wsparcia hodowli zwierząt.
Jak podał resort “uczestnicy rozmów podkreślali, że planowany na najbliższy piątek protest jest po to, aby konsumenci dowiedzieli się, z jakimi problemami borykają się rolnicy. Jest to protest także w ich obronie, w obronie zdrowej, polskiej żywności”.
Mapę planowanych protestów znajdziesz także TUTAJ.
Przedstawiciele samorządu rolniczego zwracali uwagę na brak opłacalności we wszystkich sektorach produkcji rolnej. Postulowali przyspieszenie wypłat dopłat bezpośrednich i pomocy suszowej oraz uproszczenie mechanizmów Wspólnej Polityki Rolnej. Według Izb, rolnicy u progu wiosennych prac polowych nie mają wystarczających dochodów, aby zakupić niezbędne środki do produkcji.
Znam sytuację. Rolnictwu należy się wsparcie. Jutro, wraz z ministrami: Michałem Kołodziejczakiem i Stefanem Krajewskim, będziemy prowadzili rozmowy w Ministerstwie Finansów na ten temat. Oprócz niskooprocentowanych kredytów powinny być dopłaty do zbóż i ewentualnie do nawozów – zapowiedział minister Czesław Siekierski.
Minister podkreślił, że zmiany związane z ochroną klimatu muszą mieć racje ekonomiczne. Rolnictwo europejskie traci swoją konkurencyjność. Największe straty, w związku z napływem produktów rolnych z Ukrainy, ponieśli polscy rolnicy – ocenił szef resortu rolnictwa.
Wiceminister Kołodziejczak zwrócił uwagę, że poprzedni rząd nie zabezpieczył odpowiednich środków na wsparcie rolnictwa. Zapewniliśmy 1 mld złotych na dopłaty do kukurydzy – mówił. Zapewnił jednocześnie, że pomoc będzie kierowana do tych, którzy jej potrzebują.
Na bieżąco mamy informacje na temat tego, co do nas wpływa. Kontrola jest obecnie bardzo szczelna – dodał Kołodziejczak.
Wiceminister Stefan Krajewski zaznaczył z kolei, że spowodowane zaniedbaniami poprzedników zaległości są nadrabiane, ale to będzie trwało. Wypłaty będą przyspieszone – zadeklarował wiceminister. Zgodził się też z przedstawicielami samorządu, że obecnie obowiązujące regulacje muszą być uproszczone, zwłaszcza te, które można zrobić na poziomie krajowym.
Na początku lutego NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność” podjął decyzję o rozpoczęciu strajku generalnego. Jak czytamy w oświadczeniu, “powodem są decyzję Brukseli ws. importu produktów rolnych z Ukrainy i bierność polskiego rządu”.
Jak informowano, w piątek 9 lutego o godz. 10 – zablokowane zostaną wszystkie przejścia graniczne z Ukrainą.
Poza tym w niektórych województwach mają rozpocząć się czasowe blokady dróg. Potrwają one od 9 lutego do 10 marca.
“Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia” – pisał w oświadczeniu NSZZ Rolników Indywidualnych “Solidarność”.
Działacze przywołali w tym kontekście decyzję Komisji Europejskiej o przedłużeniu do czerwca 2025 roku unijnej umowy handlowej z Ukrainą.
“Dodatkowo, bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić strajk generalny” – napisano w komunikacie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS