A A+ A++

Minister obrony Czech Jana Czernochova powiedziała w Pradze przed rozpoczęciem spotkania prezydenta USA Joe Bidena z przedstawicielami Bukaresztańskiej Dziewiątki, że wzmocnienie wschodniego skrzydła NATO oraz szybkie dostawy uzbrojenia dla Ukrainy są konieczne. W rozmowie z Polską Agencją Prasową i Polskim Radiem podkreśliła, że ich tempo możliwe jest dzięki Polsce.

Czernochova powiedziała, że ma nadzieję, że wizyta prezydenta Bidena w Kijowie i w Warszawie zbliża nas do końca wojny, ale jej zdaniem nie zależy to tylko od amerykańskiego prezydenta, ale od wszystkich krajów, które są w NATO lub uczestniczą w innych inicjatywach, jak Ramstein czy format kopenhaski albo są w Unii Europejskiej.

To one powinny dostarczyć Ukrainie uzbrojenie i pomoc humanitarną. Powinny wyszkolić ukraińskich żołnierzy, ale też zapewnić wsparcie moralne, aby Ukraińcy wiedzieli, że o nich myślimy i będziemy myśleć. Jeśli Ukraińcy czegoś się obawiają, to właśnie tego, że Zachód się zmęczy, że politycy stojący jednoznacznie po ich stronie zajmą się innymi, krajowymi problemami i zapomną o Ukrainie tak jak stało się to po zajęciu Krymu

— powiedziała.

Lekcja z przeszłości

Czernochova zwróciła uwagę, że wiele krajów, w tym Czechy sprzeciwiało się aneksji półwyspu, ale było ich za mało i były słabo słyszalne. Jej zdaniem błędu jaki popełniono po aneksji Krymu nie można powtórzyć.

Dlatego musimy nadal przekazywać uzbrojenie i musimy zintensyfikować te wysiłki

— stwierdziła i dodała, że prawie na każdym posiedzeniu gabinetu wnioskuje o wysłanie sprzętu wojskowego na Ukrainę.

Często sytuację sprowadza się do takiego stwierdzenia, że oni walczą o Ukrainę. Nie, oni nie walczą tylko o Ukrainę, ale też o nas, aby Putin, który teraz zdecydował się zabrać Ukrainę – nazywając to bezlitośnie „operacją specjalną

— nie miał takich samych zamiarów wobec innych państw, które mają podobne doświadczenia z Rosją lub Związkiem Radzieckim, jak my Czesi, wy Polacy czy Słowacy – kraje, które do ’89 roku pozostawały rosyjskimi satelitami.

Czeska minister obrony podkreśliła, że jej kraj jest częścią wschodniego skrzydła NATO.

Porozumieliśmy się ze Słowacją, że będziemy dowodzić wielonarodową grupą bojową w ich kraju. Będzie ona wzmacniana, o czym rozmawiano już na zeszłorocznym szczycie NATO w Madrycie. Omawialiśmy to też w zeszłym tygodniu na spotkaniu ministrów obrony państw Sojuszu. Był tam polski minister Mariusz Błaszczak, z którym mamy bardzo dobre relacje

— powiedział i zauważyła, że nasze kraje pomagają Słowacji w patrolowaniu jej przestrzeni powietrznej i są inne wspólne projekty.

Należy wzmacniać wschodnie skrzydło i skracać ustanowione już terminy, ale co najważniejsze, jako Republika Czeska musimy w końcu wzorem Polski porządnie modernizować naszą armię. Nie możemy tylko mówić o dwóch procent PKB na obronność, ale musimy przynajmniej tyle rzeczywiście wydawać

— stwierdziła i poinformowała, że ma w tej kwestii wsparcie rządu i od przyszłego roku Czechy będą przeznaczać dwa procent PKB na armię.

Polskie wydatki na obronność robią wrażenie

Polacy wydają już trzy procent. Trochę wam zazdroszczę, że w waszym kraju politycy – zarówno po stronie koalicji jak i opozycji – są w tej sprawie zgodni. U nas robi się z tego temat polityczny. Ale wy macie granicę z Rosją, a my jedynie złe doświadczenia związane z tym krajem. To sprawia, że Polska lub kraje bałtyckie czują tę obawę bardziej niż my

— podkreśliła.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier w „NYT”: W tym roku wydatki obronne Polski w porównaniu do PKB mogą być najwyższe w całym NATO, w tym większe od USA

Według Czernochovej wzmocnienie wschodniego skrzydła, zintensyfikowanie działań i przede wszystkim szybkie dostawy uzbrojenia dla Ukrainy są konieczne. Podkreśliła, że nie chodzi tylko o słowa i deklaracje, ale o to, jak szybko jesteśmy w stanie dostarczyć sprzęt na Ukrainę.

Sposób, w jaki zareagowała Polska zasługuje na uznanie. Bardzo za to dziękuję, bo to dzięki wam ten sprzęt na czas trafia na Ukrainę

— powiedziała minister.

Odnosząc się do zbliżającej się rocznicy rozpoczęcia agresji Rosji na Ukrainę, Czernochova przyznała, że bała się, że Ukraina będzie próbowała jakoś się porozumieć z Moskwa i w pewien sposób się podda lub nie będzie zdolna się bronić.

Dlatego teraz cieszę się, że mogliśmy być wśród państw, które jako pierwsze przekazały uzbrojenie jeszcze gdy Zachód się wahał i zastanawiał się nad tym. Nasze kraje być może dały Zachodowi pewien czas na zastanowienie się, aby i on przyszedł z pomocą

— zauważyła. Jej zdaniem, gdy kiedyś będzie się pisać o historii wojny na Ukrainie, to jednym z ważnych momentów będzie to, że kraje byłego bloku wschodniego przekazały sprzęt, który potrafili obsługiwać obrońcy Ukrainy. Pozwoliło im to utrzymać pozycje, jeszcze zanim przyszła pomoc z Zachodu.

To było decydujące. Ale gdyby ktoś przed rokiem powiedział mi, że Ukraińcy będą bronić się tak dzielnie i tak długo; że każdego dnia będziemy świadkami bezprecedensowych ataków Rosji wymierzonych w infrastrukturę – przedszkola, szkoły, szpitale – trudno byłoby mi w to uwierzyć. Trudno by było mi uwierzyć, że nie odeszliśmy od brutalności i jako cywilizacja znów pokazaliśmy, jak silne jest zło. Ale ono nie może zwyciężyć. To my musimy zwyciężyć. Musimy zrobić wszystko, aby wygrać wspólnie z Ukrainą

— powiedziała Czernochova PAP i PR.

gah/PAP

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPromowali bezpieczeństwo na drodze ze starostą puławskim
Następny artykułDorota Opolska-Maksym gościem Powiatowego Klubu Książki