Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk, w wywiadzie dla Radia ZET tłumaczył dlaczego w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym nie jest zwiększana liczba łóżek. Swoim dowcipem podsumował zarzuty opozycji wobec rządu.
CZYTAJ TAKŻE:
-To wymyślili! Budka chce uzdrawiać służbę zdrowia. Jest jednak problem. Internauci: „Czy oni nawet plagiatu nie potrafią zrobić?”
Pełnomocnik rządu ds. szczepień, komentując sytuację pandemiczną odniósł się do sprawy Szpitala Narodowego.
Mamy rozstawionych 500 łóżek. Mamy możliwość, żeby rozwinąć liczbę miejsc do 1 200. Nie robimy tego, bo to nie jest taki etap pandemii, aby rozwijać tak duży obiekt, ale infrastruktura została przygotowana
— powiedział.
Brakuje medyków do obsługi dodatkowych łóżek
Pytany dlaczego nie ma więcej łóżek, odparł, że jest tak z powodu braku lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych, którzy „mogliby stanąć przy tych łóżkach”.
Jakbyśmy zatrudnili więcej lekarzy i pielęgniarek, to byłby krzyk, że nie mają co robić. Kiedy nie ma tych osób – krzyk, że dlaczego, przecież miało być 1 200 łóżek — mówił Dworczyk.
W kontekście działań opozycji szef KPRM przytoczył żart o wilku i niedźwiedziu.
To jest na takiej zasadzie jak w dowcipie, w którym wilk z niedźwiedziem chcieli zbić zająca i zastanawiali się za co. Stwierdzili, że jak będzie w czapce, to za to, że jest w czapce a jak bez czapki to za to, że jest bez
— ironizował minister.
mm/Gość Radia ZET/Twitter
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS