Celebrytka Ewa Minge zapewnia, że zaczęła spłacać wierzycieli i rusza z remontem zabytkowego Konwiktu Poaugustiańskiego w Żaganiu. Założy w nim Ośrodek Odnowy Duchowej.
Przypomnijmy, niszczejący od lat zabytek na pl. Klasztornym (mieścił się w nim m.in. hotel PTTK oraz dyskoteka „Gotycka”) dwa lata temu kupiła ze sporym długiem Ewa Minge, celebrytka i projektantka mody. Założycielka fundacji „Black Butterflies”, której podopiecznymi są osoby chore na nowotwory, planuje otworzyć w żagańskim konkwicie kolejny dom dziennego pobytu, pod nazwą Ośrodek Odnowy Duchowej.
Tyle, że konwikt, wyceniany na ok. 2,5 mln zł, jest zadłużony i na wniosek wierzycieli komornik wszczął egzekucję majątku. Oszacował nieruchomość, planował licytację, ale Minge złożyła odwołanie od zbyt niskiej – jej zdaniem – wyceny. I zapewnia, że zaczęła spłacać dług wobec poprzednich właścicieli, aby nie dopuścić do licytacji.
– Już dzwoniłam do byłych właścicieli z informacją, że pierwsze pieniądze poszły – powiedziała „Regionalnej” w środę, 22 września. – Podejmujemy rękawicę. Mam inwestorów prywatnych z różnych stron świata, w oparciu o fundację zaczynamy to remontować. Mam pomysł na utworzenie w konwikcie Ośrodka Odnowy Duchowej. Zbieramy się do kupy, może się uda. Jesteśmy na bardzo dobrej drodze.
Dwie kary od konserwatora zabytków
Ale to nie koniec problemów. Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał właścicielce dwa zalecenia pokontrolne dotyczące konieczności zabezpieczenia konwiktu i spichlerza.
– Pierwszy etap zaleceń obejmował wykonanie najpilniejszych działań, zabezpieczenie obluzowanych elementów pokrycia wieży oraz oczyszczenie i udrożnienie orynnowania i rur spustowych – informuje Agnieszka Skowron z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. W następnym etapie zobowiązano właściciela do naprawy uszkodzonego orynnowania, rur spustowych, instalacji odgromowej, pokrycia dachowego, obróbek blacharskich, stolarki okiennej i drzwiowej wraz ze szkleniem oraz uszkodzonych kominów, a także usunięcia porastającej roślinności, w szczególności samosiewów drzew i krzewów.
Zrobiliśmy wszystko
Celebrytka nie wykonała zaleceń, więc Lubuski Konserwator Zabytków nałożył na nią dwie kary po 10 i 50 tys. zł. E. Minge odwołała się od tej decyzji do Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Ministerstwo uchyliło obie kary, przekazując sprawę do ponownego rozpatrzenia, bo konserwator mógł zasądzić maksymalną, łączną karę 50 tys. zł. Wziął pod uwagę też pandemię. – Wykonaliśmy wszystkie zalecenia i naprawy – zaznacza „Regionalnej” celebrytka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS