Wielbiciele seriali kojarzą Mindy Kaling z “The Office”, do którego pisała także scenariusze. Na dużym ekranie pojawiła się, m.in. w “Ocean’s 8”. Obie produkcje przypadają na okres, kiedy aktorka zupełnie nie przejmowała się swoją wagą. Wcześniej miała duże kompleksy i była obiektem drwin.
“Kiedy byłam w liceum, kolega powiedział do mnie: ‘Byłabyś całkiem fajna, gdybyś nie była tak gruba’. Wzięłam sobie tę uwagę do serca. Przez dwa miesiące jadłam połowę tego, co zazwyczaj i straciłam 15 kg. […] Pamiętam, jak obudziłam się rano i spojrzałam na moje palce i zobaczyłam, że skurczyły się z dnia na dzień. Nagle cały czas marzłam, jak te chude laski w filmach i musiałam spać z dodatkowym wełnianym kocem. Moja twarz zwęziła się, a brzuch zniknął” – wspominała w książce “Is Everyone Hangin Out Without Me?”.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W czasie college’u Kaling przytyła ok. 18 kg i postanowiła zostać “pulchną na całe życie”. Po pierwsze uznała, że nie ma w sobie wystarczającej samodyscypliny, aby pilnować swojej wagi. Po drugie nie narzekała wcale na brak mężczyzn. I wreszcie stwierdziła, że nie widzi problemu, aż “nie złamie plażowego krzesła”.
W 2012 r. napisała swojej bohaterce w serialu “The Mindy Project” pamiętną kwestię: “Przede wszystkim nie mam nadwagi. Waham się między pulchną a krągłą sylwetką”.
Kaling zmieniła myślenie po dwóch ciążach: w 2017 i 2020 r., w których sporo przytyła. Postanowiła schudnąć, ale jak podkreśla “nie dla lepszego wyglądu tylko dla zdrowia”. Twierdzi, że je to samo, co wcześniej, włącznie z węglowodanami, ale w mniejszych ilościach. Cała tajemnica tkwi w ćwiczeniach.
– Musiałam się przemóc do wysiłku fizycznego, który do tej pory kojarzył mi się z nieopisaną męką. Na szczęście pozbyłam się tej psychicznej blokady. Chodzę na siłownię i podnoszę ciężary. Każdego tygodnia muszę przebiec 30 km. Zazwyczaj wstaję o wschodzie słońca, kiedy dzieci jeszcze śpią i robię rozruch. Potem ćwiczę jeszcze w ciągu dnia. Właściwie nie wyskakuję z ciuchów treningowych – pochwaliła się gwiazda w rozmowie z “People”.
Mindy Kaling jest zachwycona fitnessową rutyną i swoim nowym wyglądem. I tylko niektóre panie mają pewne wątpliwości.
“Czy tu naprawdę chodzi o sprawy zdrowotne, bo nic nie wspomniała o jakiś poważniejszych kłopotach, z sercem, z czymkolwiek”, “Mogłaby się przyznać, że zaczęła jej przeszkadzać pociążowa nadwaga i tyle, a nie szukać słabej wymówki”, “Od 20 lat powtarzała, że ma w d… to, ile waży i jak wygląda. Nie może teraz powiedzieć, że ‘sorry, ale bycie grubszą wcale nie jest takie cool” – pisały użytkowniczki mediów społecznościowych.
W najnowszym odcinkupodcastu“Clickbait” bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o “Yellowstone” z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS