Kilka dni temu do policjantów z komisariatu przy ul. Kartuskiej zadzwoniła kobieta. Powiedziała, że były partner nachodzi ją w mieszkaniu, dzwoni domofonem, wypisuje na ścianie w bloku, w którym mieszka, obraźliwe informacje na jej temat. Miał też jeździł za kobietą środkami komunikacji publicznej.
Mężczyzna już wcześniej nachodził kobietę – w związku z toczącym się postępowaniem dotyczącym stalkingu na początku stycznia został zwolniony z aresztu i miał zakaz zbliżania się do byłej partnerki.
Odpowie za uporczywe nękanie
Mieszkanka Gdańska ponownie zadzwoniła na komisariat w czwartek. Poinformowała, że były partner pojawił się w okolicy jej domu. Policjanci pojechali na miejsce.
– Mundurowi najpierw sprawdzili, czy kobieta jest bezpieczna, a następnie zaczęli szukać stalkera. Gdy mężczyzna zauważył zbliżający się policyjny patrol, wybiegł z wiaty śmietnikowej, w której się ukrywał i zaczął uciekać. Mundurowi natychmiast za nim ruszyli i szybko go zatrzymali. 45-letni mieszkaniec Gdańska został przewieziony do policyjnego aresztu. Policjanci sprawdzili, że kilka godzin przed zatrzymaniem mężczyzna zgłosił telefonicznie, że pokrzywdzona sprawuje niewłaściwą opiekę nad dziećmi. Mundurowi pojechali do zgłoszenia, na miejscu nie potwierdzili go. Za to wykroczenie 45-latek został ukarany mandatem – informują policjanci.
Zgodnie z kodeksem karnym za uporczywe nękanie innej osoby, które wzbudza w niej poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS