Miłość w sieci. Zaczęło się od komplementów i wyznań, a skończyło na pustym koncie bankowym

Ofiarą jednego z takich oszustów padła 40-letnia kobieta, która na początku stycznia otworzyła konto na portalu społecznościowym. Wtedy nawiązał z nią kontakt mężczyzna zainteresowany bliższą znajomością. Podawał się za Amerykanina, a ponieważ 40-latka nie znała języka angielskiego, porozumiewali się za pomocą funkcji tłumacza. Pisali do siebie niemal codziennie.

– Po jakimś czasie Will zaczął mnie komplementować, pisząc, że jestem piękna i zakochał się we mnie. Po kilku dniach od zawarcia znajomości napisał do mnie, że jedzie na zakupy do centrum handlowego i chce mi zrobić prezent. Stwierdził, że przygotuje paczkę, którą do mnie prześle – relacjonowała policji poszkodowana.

Zgłoś naruszenie/Błąd