Miłość i polityka

Bogdan Bakalarz (59 l.) z młodzieńczą energią ruszył w Żary roznosić ulotki z wizerunkiem Jarosława Gowina i swoim własnym.

Takiej werwy mogą pozazdrościć Bogdanowi Bakalarzowi inni lokalni politycy. Były burmistrz Lubska zaprosił do Żar młodzież Młodej Prawicy z Warszawy, żeby roznosili ulotki z jego wizerunkiem.

– Jestem w Porozumieniu od początku. Obecnie pełnię funkcję wiceprzewodniczącego w województwie lubuskim – mówi.

B. Bakalarz nie ukrywa, że jego ambicje polityczne dotyczą Urzędu Marszałkowskiego i Sejmiku Województwa.

– W najbliższych wyborach chcę kandydować do Sejmiku, bo obecna władza nie zrobiła nic w sprawie obwodnicy Lubska – zapowiada B. Bakalarz.

Jak do tej pory formacją, której przewodzi, wielkiego zainteresowania nie ma.

– W powiecie żarskim mamy kilkunastu członków, ale w Żarach ani jednego – mówi były burmistrz Lubska.

Wypoczął w objęciach żony

Skąd B. Bakalarz czerpie taką energię do walki politycznej? Otóż całkiem niedawno wrócił z wakacji z żoną, z którą ślub wziął we wrześniu niespełna rok temu.

– Byliśmy z Sylwią w Kołobrzegu. Lubię jeździć nad polskie morze i wcale woda nie jest bardzo zimna – mówi B. Bakalarz, który zażywał morskich kąpieli u boku ukochanej. Choć jak przyznaje po chwili, żona bardziej niż o Bałtyku marzy o wypoczynku w Grecji.

– Znamy się kilka lat, a w ubiegłym roku wzięliśmy ślub. Żona pracuje w Urzędzie Miasta w Lubsku. Jest zastępcą naczelnika – mówi B. Bakalarz i przyznaje, że dla niego miesiąc miodowy zamienił się już niemal w rok.

– Różnimy się w wielu kwestiach. Żona polityki nie lubi. Mamy inne poglądy i to dzięki niej zrozumiałem, jak ważne jest wzajemne wysłuchanie i szukanie kompromisów. Zamierzam przełożyć to doświadczenie na politykę – mówi B. Bakalarz.

Żona B. Bakalarza jest od niego młodsza o 14 lat.