A A+ A++

Leszek Miller w Radiu ZET powiedział jak wyglądały jego relacje z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. „Olek wpadał do mnie na wódeczkę, ja wpadałem do niego na wódeczkę” – wspominał były premier w „Gościu Radia ZET”.

CZYTAJ TAKŻE:

-Niegodny wpis Millera ws. 10/04. „Ludzie w tym samolocie dzielili się na…”; Fala oburzenia w sieci: „Dno Panie Premierze”

-Miller dołożył Czarzastemu: SLD zaszczepiło się przeciwko swoim członkom. Dowiedzieli się, że ich partia została zlikwidowana

-Ostre starcie na lewicy! Miller reaguje na złośliwości Czarzastego: On ma takie okresy, gdzie zachowuje się jak błazen

Były przewodniczący SLD Leszek Miller powiedział jak wyglądały jego relację z Aleksandrem Kwaśniewskim – jego kolegą z PZPR, a później z SdRP.

Poznaliśmy się bardzo dawno temu, jeszcze w okresie Polski Ludowej. Mieszkaliśmy w jednej klatce schodowej – my na 1 piętrze a Kwaśniewscy na 2. Bywaliśmy u siebie. Ole wpadał do mnie na wódeczkę, ja wpadałem do niego na wódeczkę

— opowiadał Miller.

Jak mówił europoseł, wspomina tamten czas „bardzo dobrze”.

Patrzyłem na małą Oleńkę, która rosła, mieli bardzo miłego psa Sabę. Mieliśmy bardzo domowe kontakty. Do końca moich dni będą to bardzo miło wspominał

— powiedział.

Czarzasty „wielkim likwidatorem” SLD

W trakcie rozmowy została także poruszona kwestia Nowej Lewicy i jej przewodniczącego – Włodzimierza Czarzastego.

Wstąpienie do Nowej Lewicy? Nie, nie ma (możliwości wstąpienia – red.). SLD to moja ostatnia partia. SLD został zlikwidowany przez wielkiego likwidatora i ja nie czuję żadnych emocjonalnych więzi z tym nowym tworem – Nową Lewicą

— mówił Miller.

Wiem, że pan Włodzimierz Czarzasty ciągle opowiada, że ja wyprowadziłem SLD z Sejmu, to on wyprowadził SLD z przestrzeni publicznej i okazał się wielkim likwidatorem

— stwierdził były premier.

Polityk był także pytany o swoje relacje z Włodzimierzem Czarzastym.

Nie mamy żadnych relacji z Włodzimierzem Czarzastym. Nie musimy mieć. W PE,razem z moimi 2 kolegami – Belką i Cimoszewiczem – jesteśmy w delegacji, którą nazwaliśmy „Lewica dla Europy”, bardzo dobrze się czujemy i świetnie sobie współpracujemy

— powiedział.

Miller: Jest mi żal Marcinkiewicza

Pojawił się również temat byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który ma wziąć udział w walce bokserskiej.

Nie chcę nic mówić na ten temat, bo jest mi go żal. Znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, próbuje zarabiać jakieś pieniądze, bo są mu potrzebne do egzystencji

— mówił Leszek Miller pytany o Marcinkiewicza.

Jak dodał polityk, „gdyby kiedyś rozpoczęły się poważne prace nad zmianami w konstytucji, to powinno się zmienić charakter Senatu”.

W jednej części senatorowie wybierani, a w drugiej mianowani, czyli byli prezydenci, premierzy czy marszałkowie

— stwierdził europoseł.

Miller mówił, że „rola byłego premiera, zwłaszcza w pierwszym okresie, kiedy traci swoje stanowisko, to nie jest rola do pozazdroszczenia”.

Jeżeli były premier nie ma stałego miejsca, gdzie zdobywa dochód, to przychodzą problemy egzystencjalne, które – jak sądzę – dotyczą teraz pana Marcinkiewicza

— powiedział.

mm/„Gość Radia ZET”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł30. urodziny Wydziału Zarządzania i Inżynierii Produkcji Politechniki Łódzkiej
Następny artykułKolejny piłkarz z Ekstraklasy ma zagrać w Wieczystej!