A A+ A++

Zanim pandemia koronawirusa sparaliżowała Serie A, to i tak było wiadome, że Napoli czeka latem przebudowa. Przebudowa, która właściwie rozpoczęła się już zimą. Drużynę Gennaro Gattuso wzmocniło trzech zawodników. Diego Demme i Stanislav Lobotka zwiększyli konkurencję w środku pola, a Matteo Politano jest kolejną opcją na skrzydła. W styczniu prezes Aurelio De Laurentiis zaklepał także dwa inne transfery. W lipcu do drużyny dołączy stoper Amir Rrahmani, który ma za sobą świetne pół roku w Hellas Verona. W Neapolu pojawi się także Andrea Petanga, autor 11 goli dla SPAL w tym sezonie. W dodatku kontrakt przedłuży Dries Mertens, najskuteczniejszy w historii zawodnik Napoli.

Niepewny jest za to los Arkadiusza Milika, którego umowa wygasa za rok, dlatego najbliższe lato jest ostatnią szansą dla De Laurentiisa, aby dobrze zarobić na Polaku. Z kolei renegocjować swój kontrakt będzie Piotr Zieliński, którego umowa też wygaśnie latem 2021 roku. Milik zgarnia 2,5 miliona euro rocznie, Zieliński może liczyć na zaledwie 1,1 mln. Dla porównania: Kalidou Koulibaly zarabia aż 6 mln, ale nikt w Neapolu nie może się z nim równać. 

Togna: Jestem fanem Zielińskiego. Podpisze nowy kontrakt. Milik raczej odejdzie

– Wszystko wskazuje, że Piotr Zieliński, którego jestem wielkim fanem, porozumiał się z Napoli ws. przedłużenia umowy i niedługo możemy się spodziewać oficjalnego komunikatu. Sytuacja Arkadiusza Milika jest bardziej skomplikowana. Mertens podpisze nowy kontrakt, przyjdzie Petanga, dlatego sądzę, że polski napastnik odejdzie. Może trafić do Interu, Milanu, a nawet Romy – mówi nam Simone Togna współpracujący z Mediaset. 

Włoski dziennikarz dodaje: – W Interze jest ogromna rywalizacja, bo w pierwszym składzie grają Lautaro Martinez i Romelu Lukaku, więc Milik miałby problemy z regularną grą.  Ale w Milanie grałby za to w wyjściowej jedenastce. Amerykański fundusz inwestycyjny Elliott, który rządzi Milanem, zamierza odmładzać skład, więc 26-letni Milik wpisywałby się w tę strategię. Tym bardziej że latem z drużyny prawdopodobnie odejdzie 38-letni Zlatan Ibrahimović. W kontekście Milika spekuluje się także o Romie, co uważam za realny kierunek, ale tam Polak będzie musiał konkurować z Edinem Dżeko, który raczej nie odejdzie z klubu. Milik nie musi się jednak obawiać konkurencji. Jeśli będzie regularnie grał, a zdrowie dopisze, to jest w stanie nawet powalczyć o koronę króla strzelców.

W obecnym sezonie – zawieszonym po 26 kolejkach – Milik strzelił dziewięć goli w 16 spotkaniach. Liderem w wyścigu po tytuł capocannoniere jest Ciro Immobile, autor 27 bramek. Napastnik Lazio wyprzedza Cristiano Ronaldo, który ma 21 trafień.

Zobacz wideo Top 5 goli Arkadiusza Milika w sezonie 19/20

“Milik w Milanie? Wcale nie będzie to takie łatwe”

– Milik to świetny napastnik, naprawdę bardzo go cenię. Zlatan Ibrahimović ma malutkie szanse, by zostać na San Siro, więc teoretycznie będzie miejsce dla Milika. Ale z drugiej strony, Napoli będzie żądało nie małych pieniędzy [spekuluje się o 30 milionach euro], a Elliott nie może sobie pozwolić na szastanie pieniędzmi, bo musi uważać, by nie złamać przepisów finansowego fair play – tłumaczy nam Antonio Vitiello, redaktor naczelny Milan News.

Jeśli Zlatan faktycznie nie przedłuży umowy, to w drużynie Stefano Pioliego zostanie dwóch napastników: Ante Rebić i Rafael Leao. Chorwat jest jedynie wypożyczony z Eintrachtu Frankfurt. I choć przed zawieszeniem rozgrywek złapał dobrą formę, to Milanu może nie być stać zapłacić niemieckiemu klubowi aż 40 milionów euro wykupu. Za to Portugalczyk, choć był próbowany na środku ataku, to lepiej spisuje się jako ofensywny skrzydłowy. W tym sezonie zdobył tylko dwie bramki, czyli o cztery mniej niż Rebić.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrenował u Mourinho, ścigał się z Salahem. Przebije się w Ekstraklasie?
Następny artykułEkstraklasa: Śląsk obniżył wynagrodzenia zawodnikom