– Dawno nie widziałam tak zespołowo grającej Serbii. Musimy spróbować agresywna zagrywką odrzucić rywalki od siatki, choć one i tak nawet z drugiego czy trzeciego metra potrafią zaatakować z wysokiej piłki – powiedziała przed ćwierćfinałem mistrzostw świata była rozgrywająca, Milena Sadurek.
Siatkarki reprezentacji Polski po wielu latach ponownie zameldowały się w czołowej ósemce mistrzostw świata. – Trochę czasu minęło od ostatnich sukcesów. Ćwierćfinał to duże osiągnięcie. 60 lat na to czekaliśmy w mistrzostwach świata. Wciąż czegoś brakowało, a teraz się udało. Trochę szczęście, trochę dobrej gry i sprawiliśmy niespodziankę – powiedziała była rozgrywająca, Milena Sadurek.
W drużynie prowadzonej przez Stefano Lavariniego jest kilka liderek. Wśród nich są między innymi Joanna Wołosz i Magdalena Stysiak. – Na pewno gramy inaczej niż w Lidze Narodów, kiedy Magda leczyła kontuzję. Wtedy właściwie nie mielimy atakującej, choć trener Lavarini różnymi metodami próbował to łatać. Brakowało strzelby, która zdobywałaby punkty. Wróciła do kadry i tak naprawdę selekcjoner musiał układać zespół na nowo – zaznaczyła była siatkarka.
W ćwierćfinale na biało-czerwone czekają niepokonane w tym turnieju Serbki, które wyrastają na jednego z głównych pretendentów do wywalczenia medalu. – W naszej grupie Serbia wyglądała najlepiej. Na pewnie nie mogliśmy gorzej trafić. Może w końcu przydarzy im się słabszy dzień. To dla nas najtrudniejszy rywal na jakiego mogliśmy trafić – przyznała Sadurek.
Liderką serbskiej kadry jest Tijana Bosković, ale inne zawodniczki są dla niej solidnym wsparciem. – Każdy mówił, że najwięcej zależy od Bosković, ale inne zawodniczki pokazały, że też są w formie. Ognjenović to jedna z najlepszych rozgrywających na świecie, ale okazało się, że jest zastępczyni Bojana Drca też potrafi poprowadzić zespół. Wykorzystuje atuty, bo poza Bosković Serbki mają też wysoki blok. Dawno nie widziałam tak zespołowo grającej Serbii. Musimy spróbować agresywna zagrywką odrzucić rywalki od siatki, choć one i tak nawet z drugiego czy trzeciego metra potrafią zaatakować z wysokiej piłki. Musimy przede wszystkim skoncentrować się na swojej grze – zakończyła Milena Sadurek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS