Przeznaczeniu, jak się okazuje, uciec się nie da. Wiedzą o tym doskonale Bartek Ławniczak i Norbert Adamczak, właściciele najbardziej zielonego miejsca na niezbyt zielonej Bukowskiej, którzy znają się – można powiedzieć z lekką tylko przesadą – od zawsze, jeśli za początek owego „zawsze” uznamy przedszkole, bo właśnie w kościańskim przedszkolu obaj się poznali.
Dodać na koniec to, co należy
Potem ich drogi krzyżowały się zarówno w liceum, jak i podczas studiów już w Poznaniu. Co prawda studiowali różne rzeczy: Bartek medycynę roślin na Uniwersytecie Przyrodniczym, a Norbert zarządzanie o specjalności inżynieria bezpieczeństwa na Politechnice Poznańskiej, ale wynajmowali wspólnie – jak to studenci – mieszkanie, był więc czas na rozmowy, co robić po studiach. A że obaj marzyli o własnym biznesie, postanowili go wspólnie stworzyć, wykorzystując swoje jakże różne pasje, temperamenty i kompetencje. Bartek, wulkan energii, ma absolutnego bzika na punkcie roślin i trudno mu przerwać opowiadanie o nich. Norbert z kolei sprawia wrażenie człowieka raczej spokojnego i pilnującego, by w ekspresyjnych wywodach Bartka nic nie zgubić i dodać na koniec to, co należy dodać. I tak dwóch idealnie się uzupełniających przyjaciół weszło w spółkę, która stworzyła wspomniane bardzo zielone miejsce przy Bukowskiej 45, tuż przy skrzyżowaniu z Polną.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS