Na krakowskim rynku na koniec czerwca dostępnych było około 2 tysiące mieszkań więcej niż pod koniec stycznia tego roku.
Z danych otodom.pl wynika, że pod Wawelem liczba mieszkań w styczniu 2023 roku wynosiła 7,8 tys., a za metr kwadratowy trzeba było średnio zapłacić 11,9 tys. złotych. Rok później drastycznie spadła liczba dostępnych lokali – to ok, 4,5 tys., co spowodowało znaczący wzrost cen – 14,7 tys. złotych/mkw. Po pierwszej połowie 2024 roku dostępnych jest około 6,6 tys. mieszkań przy średniej cenie 15,5 tys. zł za metr.
– Obserwując ceny i ofertę na krakowskim rynku gołym okiem widać że kiedy rośnie dostępna oferta mieszkań to wzrosty cen wyhamowują. W ciągu całego 2023 roku oferta deweloperów w Krakowie zmniejszyła się prawie o połowę z niemal 8 tys. dostępnych mieszkań, do niecałych 4,5 tys. I upatruję to jako jedną z głównych przyczyn, przez które ceny wzrosły w tym czasie o ponad 23 proc. – to średnio prawie 2 proc. w każdym miesiącu. Po prostu jak towaru jest mało, to jego cena rośnie. To podstawowe zasady działania rynku – mówi Adrian Potoczek, dyrektor inwestycji Ateli Capital.
W pierwszym półroczu 2024 roku obserwujemy powolne odbudowywanie się oferty. – Dziś klienci mają do wyboru ponad 6,5 mieszkań od deweloperów. To nadal dalekie od zadowalającego poziomu, jednak już ta różnica zaowocowała wyhamowaniem wzrostów cen. W ostatnich sześciu miesiącach był on już dwukrotnie wolniejszy niż w 2023 – komentuje Julia Bogdanowicz, partner zarządzający w Westa Investments.
Rynek potrzebuje mieszkań
Deweloperzy wskazują również na rozwiązania, z których można skorzystać, by jeszcze bardziej zwiększyć ofertę i co za tym idzie – zatrzymać wzrost cen. – Przede wszystkim usprawniając procesy administracyjne i działanie samych jednostek miejskich. Trzeba tu systemowego podejścia i przygotowania długofalowego planu poprzedzonego szczegółowym audytem. Planu, który będzie obejmował dofinansowanie zarówno kadr jak i narzędzi, którymi dysponują urzędnicy – stwierdza Adrian Potoczek.
Według dyrektora z Ateli Capital należy, dla przykładu, usystematyzować zasady inwestowania przez deweloperów w infrastrukturę miejską. Ten postulat pojawia się już od jakiegoś czasu, jednak nadal nie został wprowadzony w stolicy Małopolski.
Julia Bogdanowicz dodaje, że jest to ważne z uwagi na skrócenie procesu administracyjnego. Dzięki temu na rynku pojawi się szybciej więcej ofert. – A po drugie inwestorzy marnują pieniądze, które mogłyby zostać przeznaczone właśnie na miejską infrastrukturę – uważa przedstawicielka Westa Investment.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS