Przy jednej z dróg w Szkocji stanął bardzo nietypowy jak na Wyspy znak. Brytyjczycy kipią szoku i oburzenia – w ich własnym kraju postawiono zakaz z napisem po polsku i niemiecku, za to zabrakło… angielskiego!
Zobacz także:
Jak podaje The Press and Journal, zadziwiający znak stoi przy drodze A9 w Highlands. Znajduje się przy zjeździe na drogę dojazdową farmy wiatrowej Moy. Można na nim zobaczyć dwa duże napisy: „BRAK WEJŚCIA” i „KEIN ENTRAG”. Nie ma tam jednak trzeciego sformułowania, którego można by się było spodziewać, czyli „no entry”. I to właśnie ten fakt zszokował tak bardzo Wielką Brytanię! Zdjęcie tablicy obiegło już całe Wyspy i wywołało prawdziwe zdumienie nie tylko w Szkocji.
Farma wiatrowa, do której dostępu zabrania znak, jest budowana przez holenderską firmę Eneco, działającą też w Wielkiej Brytanii. I to właśnie pochodzenie przedsiębiorstwa spowodowało tłumaczenie przydrożnego komunikatu. Jak się okazuje potrzebne do konstrukcji elementy dostarcza niemiecka firma Nordex. Zdecydowana większość kierowców, która przywozi dostawy, to Niemcy. Sporo jest też polskich kierowców przyjeżdżających do miasta.
– Jedyny powód, przez który znak stanął w tamtym miejscu, są dostawy. To nie jest dla ludzi, którzy pracują na budowie. Jest kilka kluczowych dróg dostępu do placu budowy i zostały tam zainstalowane znaki, aby upewnić się, że usuniemy problemy z dostawami – tak tajemniczą sprawę wyjaśnia rzecznik firmy Eneco.
Rozgłos, jaki zdobył polsko-niemiecki znak, zbiegł się w czasie z trwającą w Szkocji dyskusją na temat zmiany przydrożnych znaków na takie, które zawierają powiadomienia także w tzw. języku gaelickim szkockim. Police Scotland i Scottish Police Authority rozpoczęły konsultacje społeczne na temat zmian zawartych w Gaelic Language Plans.
Joanna Tecław / POLEMI.co.uk
Fot.: Minerva Studio / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS