Temat nowego rozkładu jazdy miejskich autobusów, który w Starachowic zaczął obowiązywać od 1 lutego 2020 r. budzi wiele emocji. W minionym numerze opublikowaliśmy wątpliwości związane z częstotliwością kursowania choćby linii 21. Protestują również mieszkańcy zachodniej części miasta. Skierowali oni petycją do prezydenta Starachowic Marka Materka i radnych miejskich z prośbą, by zmiany nie zostały wprowadzone.
Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 28 stycznia br., mieszkańcy apelowali o pozostawienie linii numer 18, pytali również, dlaczego wprowadza się zmiany w rozkładzie bez konsultacji z tymi, którzy z komunikacji miejskiej korzystają. W spotkaniu uczestniczyły radne powiatu z klubu Prawa i Sprawiedliwości: Danuta Krępa, Agnieszka Kuś oraz Joanna Główka.
– Docierają do nas liczne sygnały od zaniepokojonych sytuacją mieszkańców. Władze Starachowic podjęły decyzję o wprowadzeniu w życie nowego rozkładu jazdy, bez jakichkolwiek konsultacji z samymi zainteresowanymi. To niedopuszczalne – mówiła była starosta starachowicki Danuta Krępa. – Ludzie, którzy zwracali się do nas z prośbą o interwencję, to często osoby zmagające się z wieloma dolegliwościami, narzekający na kłopoty ze zdrowiem. Dlaczego w czasie, kiedy rozkład jazdy został konstruowany, nikt nie zapytał ich do zdanie. Czy ludzie schorowani już nie liczą się w tym mieście? – dodała.
Mieszkańcy, którzy pojawili się na spotkaniu z dziennikarzami podkreślali, że dla nich pozostawienie autobusu numer 18 jest bardzo ważne. Dzięki niemu mają połączenie z pozostałymi regionami miasta. Skierowali pismo do prezydenta i radnych miejskich, podkreślają w nim, że linia numer „18” jest jedynym autobusem, który kursuje na tej trasie.
– (…) Pozbawienie nas znacznej części kursów utrudni nasze codzienne życie. Brak szkoły (likwidacja – dojazd do innych szkół) sklepów, apteki, przychodni, szpitala, urzędów i autobusu przyczyny się do naszej izolacji – czytamy w petycji. – (…) Większość nas zamieszkałych przy w/w ulicach, to ludzie starsi, schorowani, bez prywatnych aut. Co mamy zrobić, aby godnie żyć? Jak poruszać się po mieście. Problem dotyczy również ludzi pracujących zawodowo – dojazd do zakładów pracy.
Radna Joanna Główka mówiła, że osoby, które podpisały się pod pismem są wyborcami, którzy zaufali dotychczasowemu gospodarzowi miasta i w dyskusji na temat rozkładu jazdy nie można ich pominąć i o nich zapomnieć. Natomiast Agnieszka Kuś dodała, że radni są zaniepokojeni tym, co dzieje się w mieście i powiecie.
– Zauważamy, że pan Materek prowadzi dziwną polityką przeciwko mieszkańcom. Nie liczy się z ich zdaniem, a w wywiadach udziela wypowiedzi, że się bardzo świetnie dogaduje. Dogaduje się, ale chyba poza plecami i mieszkańców i nas radnych, bo w mieście i powiecie dzieją się różne rzeczy, o których my naprawdę nie wiemy. Pan prezydent powiedział, że ten rozkład jazdy jest opracowany na miarę finansowych możliwości miasta. Ja myślałam, że możliwości miasta Starachowice są trochę większe. Na słupach stoją choinki, gdzie jedna choinka kosztowała około 380 złotych. Proszę przemnożyć ilość choinek, jakie to są pieniądze. Pan prezydent aplikuje, otrzymuje pieniądze. Ostatnio 41 milionów od rządu Prawa i Sprawiedliwości. Te pieniądze mają być wykorzystane również na zakup autobusów. Tylko. kto będzie jeździł tymi autobusami, gdzie one będą kursować? – powiedziała i zaapelowała, by rozkład jazdy był bardziej prospołeczny – dla ludzi.
* * *
Marek Materek odniósł się do prośby zawartej w petycji, który dotyczy linii numer 18.
– Mieszkańcy ulicy Kieleckiej zwrócili się do mnie z wnioskiem o pozostawienie obecnego rozkładu jazdy. Rozkład ten gwarantował możliwość korzystania z linii nr 18, w dni powszednie „18” wykonywała 19 kursów ulicą Kielecką. Poprosiłem o dane z badań napełnienia linii na odcinku od Grobli do świateł. Niestety nie pomyliłem się, pisząc, że często płaciliśmy do tej pory jako mieszkańcy Starachowic za wożenie powietrza. Sporo kursów wykonywaliśmy mimo, że do autobusu nikt nie wsiadał lub wsiadały jedna lub dwie osoby – informuje prezydent Materek. – Rozumiem, że mieszkańcy chcieliby mieć autobus, z którego mogą korzystać często np. co godzinę. Realia są jednak takie, jak pokazują badania i ilość przewożonych pasażerów. Na każdy taki kurs składają się wszyscy mieszkańcy Starachowic w swoich podatkach. Do działania linii nr 18 na odcinku od grobli do świateł dokładaliśmy rocznie ponad 131 tys. zł. W nowym rozkładzie ulica Kielecka będzie obsługiwana 6 kursami w dni powszednie, 4 w soboty i 3 w niedzielę przez linię nr 15. Z przystanków, które znajdują się przy Pasterniku będzie można przemieszczać się między innymi liniami 3 i 8, które będą obsługiwały zarówno centrum miasta jak i osiedle Południe. W godzinach pomiędzy 6 a 16 kursy na przemian co 15 minut (w jednym kierunku co 30 minut). Ulicą Kielecką kursy wykonuje równolegle do ZEC Komunikacja Miejska wielu przewoźników prywatnych, z których usług także można korzystać.
Włodarz miasta dodaje, że do komunikacji miejskiej gmina w 2020 roku dołoży 8,5 mln zł.
– Gdyby nie zmiany wprowadzone przez spółkę dopłata wyniosłaby 9,5 mln zł. Czyli tyle, ile gmina rocznie do tej pory generowała nadwyżki operacyjnej netto z przeznaczeniem na wszystkie inwestycje w mieście. Biorąc wszystkie te dane pod uwagę z przykrością muszę negatywnie odpowiedzieć na wniosek mieszkańców o pozostawienie dotychczasowego rozkładu jazdy.
Z udostępnionych przez komunikację miejską danych, wynika że: dziennie (w dni powszednie) do autobusu numer 18 z przystanku Grobla wsiadało 8 osób, z przystanku Budowa – 11, natomiast z przystanku Zarząd Drogowy jechało 9 pasażerów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS