A A+ A++

Poznański program “Kawka Bis” oferuje mieszkańcom szansę na uzyskanie dotacji na wymianę starych pieców. Zainteresowani mają czas do końca lipca na zgłoszenie się po pomoc finansową, która ma na celu redukcję zanieczyszczeń powietrza w mieście.

Program “Kawka Bis”, finansowany przez miasto Poznań, jest skierowany do osób prywatnych, wspólnot mieszkaniowych oraz przedsiębiorstw, które nadal używają nieekologicznych źródeł ogrzewania. W ramach inicjatywy można otrzymać dofinansowanie na likwidację starych pieców węglowych i zastąpienie ich nowoczesnymi, ekologicznymi rozwiązaniami takimi jak ogrzewanie miejskie, pompy ciepła czy systemy solarne.

W zależności od wybranej opcji, kwoty dotacji mogą sięgać od 12 000 zł za podłączenie do sieci ciepłowniczej, przez 15 000 zł na ogrzewanie gazowe, aż do 40 000 zł na zaawansowane systemy z pompami ciepła i panelami fotowoltaicznymi. To najwyższe stawki dotacji od początku działania programu, które mają obowiązywać tylko do końca bieżącego roku. Od 2025 roku przewiduje się stopniowe obniżanie tych kwot.

Oprócz wnioskowania elektronicznego przez platformę ePUAP, wnioski można składać osobiście lub wysłać pocztą do Wydziału Klimatu i Środowiska UMP. Złożenie wniosku musi nastąpić najpóźniej do 31 lipca 2024 r., a zakończenie inwestycji i rozliczenie przyznanych środków – do 31 października tego samego roku.

Dodatkowo, na terenie Poznania działa program “Czyste Powietrze”, który także wspomaga mieszkańców w modernizacji systemów ogrzewania i termomodernizacji budynków jednorodzinnych. Szczegóły obu programów są dostępne na stronie internetowej miasta oraz bezpośrednio w siedzibie Wydziału Klimatu i Środowiska.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSejm odrzucił projekt o depenalizacji aborcji
Następny artykułCo z Wilfredo Leonem? Grbić: Nic poważnego, ale nie chcę ryzykować