Powracamy do sprawy związanej z atakami na pracowników spółki Centralny Port Komunikacyjny i przyrodnika. Do sprawy odnieśli się mieszkańcy gminy Baranów, którzy wystosowali list otwarty.
Sprawa dotycząca budowy CPK budzi ogromne emocje wśród mieszkańców gmin, gdzie ma powstać lotnisko. Spółka poinformowała, że w marcu doszło do dwóch napaści na pracowników CPK i ekologów.
O sprawie ataków można przeczytać tutaj.
Mieszkańcy gminy Baranów napisali list otwarty w którym odpowiadają na zarzuty Marcina Horały, pełnomocnika rządu ds. CPK. – W nawiązaniu do listu otwartego z dnia 23 marca 2021r., pełnomocnik ds. CPK skarży się na Mieszkańców gminy Baranów, którzy utrudniają „przyrodnikom-ekologom” realizowanie „… prac przyrodniczych polegających na inwentaryzacji gatunków zwierząt na terenie inwestycji.”. Jesteśmy przerażeni postępowaniem spółki CPK, lekceważeniem nas, nie udzielaniem nam podstawowych informacji, w tym informacji prawnych, jak również długoterminowym wywieraniu na nas presji. Należy zrozumieć nas mieszkańców, że jesteśmy spanikowani, bo po naszych prywatnych nieruchomościach i gruntach chodzą ludzie, którzy nie mają do tego prawa, nie posiadają stosownych dokumentów, a jeżeli cokolwiek okazują to nikt nie ma pewności czy są one prawdziwe, czego potwierdzeniem jest opinia prawna. Takie nagłośnienie najprawdopodobniej spowoduje, że po przedmiotowych gminach zaczną chodzić osoby podejrzane, które skorzystają z okazji, aby obejrzeć dokładnie „wizytowaną” nieruchomość i w dogodniejszym czasie wrócić i najzwyczajniej dokonać czynu zabronionego. Nie są to bezpodstawne obawy – piszą w liście otwartym mieszkańcy gminy Baranów.
Mieszkańcy gminy Baranów obawiają się konsekwencji majątkowych w związku budową CPK. – Obszar zarezerwowany przez Spółkę CPK jest trzykrotnie większy niż teren niezbędny pod budowę lotniska. A tylko teren pod samo lotnisko może być zakwalifikowany jako CEL PUBLICZNY. Jest to najistotniejsze w tej sprawie, gdyż tylko pod cel publiczny można właściciela wywłaszczyć, czyli wyrzucić z jego domu, wbrew jego woli. Wskazanie tak olbrzymiego obszaru (pomijane są tu tereny pod drogi, koleje itp.) wywiera presję na nas, że być może i my będziemy podlegać wywłaszczeniu. Dlatego propozycje dobrowolnych wykupów mają zupełnie inny wydźwięk niż w przypadku zwykłej umowy kupna-sprzedaży. Bez tej wiedzy jesteśmy pozbawieni możliwości podejmowania racjonalnych decyzji, bo nie wiemy czy będziemy mogli zostać wywłaszczeni czy też jest to tylko groźba, że jak nie sprzedamy swojego domu to spółka i tak nas wyrzuci. Zarówno spółka CPK jak i pełnomocnik ds. CPK próbują ten problem „rozmydlić” twierdząc, że bez decyzji lokalizacyjnej nie ma możliwości wskazania terenu tylko pod lotnisko, konsekwencje nie podjęcia przez spółkę CPK do tej pory stosownych działań, ponosimy my. To my mamy zablokowane wszelkie istotne decyzje. To my ponosimy konsekwencje finansowe i rodzinne – twierdzą mieszkańcy gminy Baranów.
Osoby wchodzące na tereny objęte inwestycją powinny mieć zgodę od osoby, która posiada nieruchomość. – Przed wejściem na teren prywatny, osoba wykonująca czynności powinna posiadać stosowne pozwolenie od właściciela nieruchomości. Przy czym należy pamiętać, iż właściciel poinformowany o swoich prawach, może odmówić takiej zgody. Zgodnie z udostępnionymi przez Spółkę CPK materiałami graficznymi, badaniami środowiskowymi zostaną objęte m. in. gminy: Podkowa Leśna, Brwinów, Puszcza Mariańska, Błonie, Ożarów, Sochaczew itd. – wskazują mieszkańcy gminy Baranów
Która ze stron ma rację? Podzielcie się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
Byłeś świadkiem wypadku? Stoisz w gigantycznym korku? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie? Poinformuj o tym innych mieszkańców Pruszkowa, Grodziska i okolic. Przesyłaj zdjęcia i informacje do redakcji WPR24.pl na adres e-mail: [email protected] lub SMS i MMS pod nr tel. 600 924 925.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS