– Dziki są w coraz liczniejszej grupie i coraz bliżej podchodzą pod zabudowania mieszkalne, na tyle, że po zmroku mieszkańcy boją się wychodzić w pojedynkę – mówi nam gliwiczanin, mieszkający na terenie Ligoty Zabrskiej. Miasto zamierza rozwiązać ten problem – zwierzęta zostaną uśmiercone.
Problem jest znany od lat – zniszczone tereny zielone, zryte ogródki działkowe… Stado dzików rośnie, a zasięg ich migracji rozciąga się między Nowymi Gliwicami, Giełdą Samochodową, Politechniką Śląską i ulicą Krórewskiej Tamy. W różnych internetowych grupach nie brakuje nagrań, zdjęć czy relacji z kolejnych spotkań z tymi zwierzętami. Minionej zimy były one szczególnie często spotykane.
W tej sprawie interweniowali zarówno mieszkańcy jak i Rada Dzielnicy. Niestety załatwienie problemu się przeciąga
– mówi Marcin Włodarczyk, niegdyś radny osiedla, prywatnie mieszkaniec Ligoty Zabrskiej. Jak przyznaje, jemu samemu zdarzyło się zatrzymać samochód na drodze, by pozwolić stadu przejść. Obecność pojazdów czy ludzi zdaje się nie robić na dzikach większego wrażenia.
Problemem tym zainteresowali się jakiś czas temu również radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy na początku marca otrzymali informację od Centrum Ratownictwa Gliwice dotyczącą planowanych działań. Wśród nich wymieniono opryski środkiem odstraszającym dziki.
Toczy się też postępowanie administracyjne dotyczące bardziej radykalnego rozwiązania tej kwestii. Wiadomo już, że populacja tych zwierząt zostanie zmniejszona o 150 osobników. Zawiadomienie na ten temat zostało przesłane do wiadomości wszystkim kołom łowieckim z terenu miasta.
Ze stanowiska przekazanego przez Polski Związek Łowiecki wynika, że obecnie możliwe jest jedynie wydanie decyzji w sprawie odłowu wraz z uśmierceniem lub odstrzału redukcyjnego
– poinformował Tomasz Wójcik, dyrektor CRG.
– Z uwagi na aktualną sytuację epizootyczną (ASF, afrykańskiego pomoru świń, red.) przesiedlanie (odłów) dzików jest zabronione. W związku z czym działania związane z odłowem i transportem dzików nie będą przedmiotem dalszego postępowania prowadzonego przez CRG – dodaje Wójcik. – Decyzje o konkretnych działaniach (metodach) na terenie dzielnicy Ligota Zabrska związanych z redukcją populacji dzików podejmować będzie specjalistyczna firma w zależności od okoliczności i analizy bieżącej sytuacji – informuje dyrektor CRG.
Dalszy los dzików na terenie Ligoty Zabrskiej wydaje się więc przesądzony.
(żms)
fot. Jarosław Trzeszkowski, scr. Gdzie w Gliwicach suszą?
Zobacz też: materiał archiwalny z 2011 roku
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS