A A+ A++

Plac przy ulicy Głowackiego od lat służy jako dworzec autobusowy, jest w fatalnym stanie. Nie ma tam gdzie usiąść, nie mówiąc o schronieniu się przed deszczem czy śniegiem. Pod jednym z drzew pasażerowie sami zorganizowali sobie prowizoryczne miejsce oczekiwania.

Temat stanął na ostatniej sesji Rady Miasta: – Codziennie odjeżdżają stamtąd autobusy do Warszawy i Czermina. Tymczasem nie ma tam nawet gdzie usiąść. Już nie mówię o jakimś zadaszenia. Tam są siedziska, które ktoś przywiózł. Ale generalnie jest krajobraz księżycowy – grzmiał radny Józef Stala.

Prezydent Jacek Wiśniewski nie mówi nie: – Trzeba sprawdzić, czy możemy wpłynąć na to, żeby powstał tam normalny przystanek. Tak, żeby ludzie mieli jakieś miejsce schronienia – zaznaczył.

Prowizoryczne “siedziska” przy ulicy Głowackiego.

Monika Skowrońska-Ziomek, naczelnik Wydziału Dróg Miejskich i Transportu w Urzędzie Miasta tłumaczy, że większość przewoźników przeniosła się na dworzec, gdzie są normalne warunki: zadaszone perony, poczekalnia i toaleta. To samo czeka te nieliczne firmy, którzy korzystają z placu przy ulicy Głowackiego Po zamianach przepisów prowizoryczny przystanek ma zostać zlikwidowany.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStarosta bocheński zakażony koronawirusem. „Dbajcie o siebie”
Następny artykułObostrzenia w funkcjonowaniu mareckiej biblioteki