Dające się porównać liczby to bardzo dobitne uzasadnienie wyboru, niemniej Lublin może się też pochwalić bardzo konkretnymi działaniami. Flagowym projektem ubiegłego roku było zakończenie wartej 44 mln zł rewitalizacji przyrodniczej Parku Ludowego. Na ogromnym 23-hektarowym terenie sąsiadującym z rzeką Bystrzycą, która jest lokalnym korytarzem ekologicznym, pojawiły się nowe drzewa, krzewy i byliny.
Dbanie o zieleń w Lublinie nie sprowadza się jednak tylko do wielkich inwestycji – niejako na drugiej stronie skali znajduje się projekt „Tu kosimy rzadziej” polegający na miejscowym wstrzymaniu koszenia i oczekiwaniu na rozrost naturalnych łąk kwietnych. Najczęściej stosuje się to na rozległych skarpach i zieleńcach o bogatym składzie gatunkowym. To kolejny sposób na tworzenie enklaw bioróżnorodności. Rośliny zielne mają szansę zakwitnąć i wydać nasiona, dzięki czemu zmniejsza się procentowy udział traw i zieleniec przestaje być monokulturą, co ma duże znaczenie zwłaszcza dla pszczół, które w coraz większym stopniu stają się mieszczuchami i to właśnie za sprawą bujnych, kwitnących łąk – to uboczny efekt uprzemysłowienia rolnictwa, które na obszarach wiejskich wprowadziło monokulturę zbóż i traw, przynosząc nie tylko erozję bioróżnorodności, ale także szkodliwe dla owadów środki ochrony roślin.
Ranking Miast Zielonych
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS